piątek, 3 lipca 2015

Od Natalie - C.D do Christopher'a

Przestałam wykonywać czynność, jaką było całowanie. Chwilę się zastanowiłam co byśmy mogli robić. To co zaszło kilka minut temu, to na dzisiaj wystarczy. Chociaż Christopher pewnie liczył na więcej... No, ale cały czas tego robić nie możemy... Usłyszałam dzwonek na telefon. Podniosłam się na łokciach. Nie chciało mi się już iść odebrać, ale no już musiałam. Zsunęłam się z łóżka i skierowałam się do kuchni. Chłopak pogwizdywał kiedy tak szłam, zaśmiałam się krótko. Szybko dotarłam do kuchni. Na telefonie wyswietlił się nieznany numer. Odebrałam i usłyszałam głos...
- Czy mam przyjemność z Natalie Miller? - spytał męski głos.
Skądś już znałam ten głos. Jednak pojęcia nie miałam kto to był.
- Może tak, może nie. Zależy kto pyta. - odparłam.
Szybko ruszyłam w stronę sypialni. Christopher dalej leżał na łóżku. Usiadłam na jego skraju, tuż obok chłopaka. Przełączyłam na głośnik. Obcy zaczął coś gadać na temat Chris'a - jaki jest, że jest zwykłym chu*** i, że tylko mnie przeleci i zostawi z brzuchem. Spojrzałam na chłopaka. Był wkurzony, i to bardzo. Rozłączyłam się z obcym, telefon odłożyłam na stolik nocny.
-  Kto to był? - spytałam, kładąc delikatnie swoją dłoń na jego dłoni.
- Mój brat... - warknął.
Ponownie spiął mięśnie. Chłopak się przesunął robiąc tym samym dla mnie miejsce.
- Wierzysz mu? - spytał obejmując mnie w pasie.
Zwróciłam się w jego kierunek. Uniosłam jedną brew.
- Nie wierzę. - powiedziałam mu prawdę.
Nigdy bym nie uwierzyła komuś kto ostatnim czasem... No robił to co robił. Czyli cała ta afera co byłam u Chris'a przez większość czasu.
Położyłam jedną rękę na torsie chłopaka, a drugą przeczesywałam jego włosy. Złapałam za końce kołdry i się przykryłam.
- Christopher... - zaczęłam cicho.
- Co? - spytał przyglądając usta do mojej szyi.
- Nie myśl o tym, proszę... - wyszeptałam.
Chłopak polizał moją szyję i zassał w jednym miejscu skórę. Ja nadal przesesywałam jego włosy, a drugą ręką błądziłam po jego umięśnionym brzuchu. Chris oderwał się od mojej szyji pozostawiając malnikę. Rozejrzałam się po pokoju w poszukiwaniu jakieś bluzki. Znalazłam koszulę Christopher'a. A tuż obok leżały moje majtki. Wstałam z łóżka. Założyłam majtki, a po chwili stanik. Złapałam koszulę chłopaka, założyłam ją na siebie. Spojrzałam na niego. Leżał na łóżku i na mnie patrzył.
- No co? - spytałam.
- Nic. - odparł z uśmiechem.
Pomyślałam, że lepiej jak zrobię makaron z serem. To najbardziej lubię. Więc poszłam do kuchni. Zupę wylałam do kibla, po czym wróciłam i włożyłam miskę do zlewu. Wyjęłam patelnię, położyłam na kuchence, nalałam trochę oleju i odczekałam chwilę. W końcu sięgnęłam po (już wcześniej przygotowany) makaron. Mała porcja była dla mnie. Tarty ser jak do pizzy znalazł się na makaronie. Zaczęłam nieco mieszać, a po chwili gdy ser się rozpuścił na makaronie - mogłam już danie przerzucić na talerz. Tak też zrobiłam. Uśmiechnęłam się.
- Jesteś głodny? - spytałam patrząc na chłopaka.
- Trochę... - odparł i wstał.
Założył bokserki i przyszedł do kuchni. Zabrał swoją porcję i usiadł do stołu.
Zawsze dobrze wychodziło mi to danie.
Po chwili  nałożyłam porcję dla siebie. Wyłączyłam w końcu kuchenkę (na prąd) i zabrałam porcję, usiadłam przy stole - naprzeciwko chłopaka...
*
Skończyliśmy jeść nasz obiad, nieco opóźniony, ale obiad. Talerze włożyłam do zlewu i poszłam do sypialni. Rzuciłam się na łóżko... Tuż obok mnie położył się Chris. Przysunęłam się do niego.
- To wiesz co będziemy robić wieczorem? - spytał z tym swoim uśmieszkiem.
- Pójdziemy na spacer, nie można siedzieć non-stop w czterech ścianach, a jak wrócimy to się zobaczy. - odparłam.
Pokiwał głową. Położył się na plecach i patrzył w sufit. Podniosłam się i usiadłam na jego brzuchu. W połowie się położyłam. Leżałam tuż nad chłopakiem. Krótko pocałowałam go w usta.
- Kiedy oddasz mi koszulę? - spytał.
Zdjęłam z siebie jego koszulę i mu oddałam. Zimne powietrze przeszło po moim ciele. Od razu wtuliłam się jeszcze w gołą klatę chłopaka. Był taki ciepły. Christopher zaczął dłońmi przejeżdżać po moich plecach. Miał takie ciepłe dłonie... Cały był gorący i pod względem łóżkowym jak i codziennym.
Pocałowałam chłopaka w policzek.
- Dasz mi się ubrać? - spytałam.
Pokręcił przecząco głową. Poczułam pod swoim tyłkiem, że coś się powoli podnosi. Spojrzałam na Chris'a. Podniosłam się nieco i zaczęłam tyłkiem kręcić. Dłonią przejeżdżałam po jego torsie.
- Boże... Nat... - wysapał.
No i co? Znowu mu stanął. Upsik... Zaśmiałam się w duchu. Położyłam się na Chrisie. Pocałowałam w usta i zeszłam z niego. W jego bokserkach stał na baczność członek. Schyliłam się i zaczęłam sięgać po pewną koszulkę, ale wyciągnęłam nie tą. Więc musiałam ją tam włożyć. Jakoś się z tym uporałam i w końcu wyjęłam tą którą chciałam. Spojrzałam na chłopaka. Wstał z łóżka i szybko ruszył w stronę kuchni, a z kuchni do łazienki. Poszłam za nim. Jeszcze nie zaczął.
- Poczekaj! - pisnęłam.
Otworzył mi drzwi.
- No co? - spytał.
- Siku mi się chce. - zrobiłam minę niewiniątka.
- Ugh... Ok. - powiedział.
Wbiegłam do łazienki, a chłopak wyszedł. Załatwiłam potrzebę, podtarłam, spuściłam wodę i umyłam ręce. Podeszłam do chłopaka. Podskoczyłam i oplotłam go nogami wokół bioder. Złapał mnie za tyłek.
- Boże... - syknął.
Oparł się o ścianę.
- Bym Ci pomogła, ale cóż... - wyszeptałam.

Christopher? Będzie tak często xD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X