sobota, 25 lipca 2015

Od Natalie - C.D do Christopher'a

Nic nie mogłam z siebie wydusić oprócz płaczu... Chłopak pytał co się stało, ale Wielka gula powstała w moim gardle i nic nie byłam w stanie z siebie wydusić... Jak mam powiedzieć, ze już nie mam rodziny oprócz Louis'a? Mama zginęła kiedy leciała samolotem, a John niedspełna 15 minuy temu popełnił samobójstwo...Wszystkiego się dowiedziałam, bo zadzwonił do mnie John i powiedział o wypadku matki bo dzwonili do niego ze szpitala, ze zginęła na miejscu. On stwierdził, ze nie da więcej rady i stało się co się stało... Na tę myśl znowu się rozpłakałam. Chłopak objął mnie i mocno przytulił.
Wstał i zaniósł mnie do sypialni. Położył na łóżku, przykrył kołdrą i poszedł pozgaszać światła. Kiedy ciemność zawładnęła w całym domu Christopher wrócił do sypialni. Położył się tuż obok mnie i przyciągnął do siebie. Wtuliłam się w niego.
Była dopiero 21:24, chłopak usnął dość wcześnie, a ja? Leżałam i tępo patrzyłam się w sufit...
~
Była już 5:55, a ja nawet nie zmrużyłam oka... Christopher się obudził. Pocałował w czoło. Spojrzał na moje oczy i ciężko westchnął.
- Nie spałaś? - spytał dla pewności.
Pokiwałam twierdząco głową. Chłopak wstał i poszedł się ubrać w czyste rzeczy. Jeszcze perfumem się wypsikał (Nie zwazac na to jak brzmi xd).
Była już 6:28, ten czas leci do przodu...
- Widzimy się wieczorem. - powiedział.
Usiadłam na skraju łóżka. Chłopak pocałował mnie delikatnie w usta i wyszedł z pokoju, jak i mieszkania. Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki. Westchnęłam ciężko. Załatwiłam potrzebę i zobaczyłam, ze moje majtki nie są białe a czerwone, który już dzisiaj?! Ugh... Trzy dni mordu... Sięgnęłam po czyste majtki, a upaćkane krwią wrzuciłam do zlewu. Założyłam czyste i sięgnęłam do szafki po podpaski. Wyjęłam jedną i otworzyłam ją, po czym szybko znalazła sie na majtkach. Podtarłam się i wstałam, założyłam majtki. Przykucnęłam i zaczęłam szukać tamponów. Jednak ich nie było. Nie lubie chodzić w tych zasr.anych podpaskach...
Umyłam ręce i spojrzałam na te zakrwawione majtki. Westchnęłam ciężko. Zatkałam to coś gdzie uchodzi woda, po czym odkręciłam kran. Kiedy wody było wystarczająco dużo wzięłam zwykły płyn do rąk i nalałam na majtki...
~
Kiedy krew zeszła w większej ilości, wyrżnęłam majtki i wrzuciłam do pralki. Akurat miałam prac białe pranie, więc idealnie. Szybko wlałam płyn i jeszcze wrzuciłam resztę białych ubrań...
Ogarnęłam siebie i nie zważając na syf w łazience wyszłam z niej. Później się posprzata...
*
Kiedy była 19:55 a Chris już pisał, że kończy pracę poprosiłam aby kupił mi tampony. Nie chciałam iść teraz... Poszlam do łazienki i ją ogarnęłam. W końcu jakoś wyglądała.
~
Było już po 20, a Chris'a nie było. Westchnełam ciężko i poszłam się umyć. Zdjelam majtki i bluzkę oraz stanik, po czym weszłam do kabiny prysznicowej.
Wzięłam gąbke i nalałam na nią żel, po czym zaczęłam wcierac w całe ciało...
*
Kiedy wyszłam z łazienki, wytarłam dolne części ciała. Założyłam majtki i zmieniłam podpaskę...
Po chwili szybko wytarłam górne części ciała i nie miałam bluzki... Brudną bluzkę i stanik wrzuciłam do kosza na pranie. Więc owinęłam ręcznik wokół ciała i wyszłam. W pewnym momencie ktoś mnie złapał w pasie i przyciągnął do siebie. Odwróciłam się i zobaczyłam Chris'a.
- Kupiłeś mi tampony? - spytałam.
Pokiwał głową i podał paczkę tamponów.
- Okres masz? - spytał.
- Dzisiaj dostałam. - odparłam.
Chłopak włożył dłonie pod ręcznik i położył na moich plecach.
- Powiesz czemu tak wczoraj płakałaś? - spytał.
- Ech... Mój brat John do mnie zadzwonił jak ty brałeś prysznic, że nasza matka zginęła w wypadku samolotowym, zdążyła trafić do szpitala, ale stwierdzili jej zgon i musieli zadzwonić do jednej osoby z rodziny... A on stwierdził że nie da rady i popełnił samobójstwo. - ostatnie zdanie niemalze wyszeptałam.
Wyjął swoje dłonie spod ręcznika i położył jedna na policzku a drugą na szyi...
- Idę się ubrać. - powiedziałam i poszłam do pokoju. Szybko ściągnęłam ręcznik i założyłam bluzkę od piżamy. Do łazienki poszłam z pudełkiem tamponów i ręcznikiem.
Ręcznik odwiesiłam. Szybko pozbyłam się podpaski i włożyłam tampon tam gdzie powinnam. Podpaskę zawinęłam Założyłam majtki i wyszłam z łazienki.
- Jadlas coś ? - spytał.
- Nie byłam specjalnie głodna. - odparłam.
Chłopak stał w kuchni i coś przygotowywał.
- Ciężko jest mi teraz tak bez Ciebie. - powiedziałam i wtuliłam się w jego plecy.

Christopher?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X