czwartek, 30 lipca 2015

Od Natalie - C.d do Christopher'a

Pokiwalam głową. Odsunęłam sie od chłopaka i zdjelam resztę rzeczy. Wrzuciłam do kosza na pranie i weszłam do kabiny prysznicowej. Przymknęłam ja lekko i odkręciłam kurek z ciepła woda.
W pewnym momencie wszedł Chris, już bez niczego. Posłałam mu lekki i uśmiech. Wtuliłam się w niego. Chłopak objął mnie w pasie i pocalowal w czoło.
*
Po jakiś 15 minutach w końcu się umylismy. Przy okazji musiałam umyć włosy...
Kiedy już splukiwałam pianę, zauważyłam, że Chris stoi w kabinie opierając się o ścianę.
Szybko spłukałam cała pianę z włosów i zakręciłam kurek. Przykucnelam tuż obok niego.
- Christopher co się dzieje? - spytałam.
- N... Nic... - wysapał ledwo łapiąc oddech.
Otworzyłam kabinę. Pomogłam wstać chłopakowi i wyszliśmy z kabiny. Chris owinął ręcznik wokół bioder. A ja zabrałam drugi i owinęłam wokół ciała. Wyszlismy z łazienki i poszliśmy do jego pokoju. Zamknęłam drzwi. Chłopak usiadł na łóżku.
- Lepiej? - spytałam.
- O wiele. - odparł i położył się.
Usiadłam na skraju łóżka i przeczesiwałam jego czupryne. Posłałam mu ciepły uśmiech.
- Idę po drugi ręcznik i po rzeczy. - powiedziałam.
Wyszłam z pokoju. Weszłam do łazienki. Wytarłam szybko ciało i założyłam majtki, a potem bluzę. Wzięłam drugi ręcznik. Wytarlam włosy, a następnie rozczesałam i zawinęłam w drugi, czysty ręcznik. Rozwiesiłam poprzedni ręcznik i wyszłam z łazienki zostawiając ja w jak najlepszym porządku. Wróciłam do pokoju. Christopher leżał i patrzył na drzwi. Zamknęłam sa sobą drzwi. Podeszłam do niego.
- Trzeba będzie znowu zadzwonić do John'a. - westchnełam.
- Nie trzeba. Damy radę. - powiedział.
- Chris ledwo odzyskałeś siły. Już znowu coś się dzieje. Nie chce aby znowu coś gorszego Ci się stało. - wyszeptałam.
Chłopak westchnął. Przesunął się i zrobił dla mnie miejsce. Położyłam się i odwrocilam w drugą stronę. Poczułam czyjąś dłoń na plecach. Odwróciłam się i patrzyłam na Chris'a.
- Jest czwartek już, chyba już jest po północy więc jest czwartek. Nie możesz dzisiaj i jutro odpocząć? Nie chce aby Ci się stało coś poważniejszego. - poprosiłam.
On tylko westchnął. Odwrócił ode mnie wzrok tym samym mnie ignorując.
Nie chciałam, żeby znowu wylądował w szpitalu. Nie chce tych wieczorów, w których będę sama siedziała. Chce być przy nim tak często jak mogę... Albo na ile to możliwe. Bo jednak strasznie mi zależy. Boję się, ze znowu coś się stanie i tym razem dłużej będzie w szpitalu... Albo ja...
Poczułam jak moje powieki same się zamknęły, tym samym zasypiając...
*
Obudziłam się następnego dnia, kiedy to problemy słoneczne wpadły do nas oknem. Spojrzałam na Chris'a, który spał. Cicho coś mruczał pod nosem.
W sumie długo nas tutaj nie było... Bardzo długo...
W pewnym moemncie Chris się obudził i na mnie popatrzył. Posłał ciepły uśmiech.
- Lepiej się czujesz czy nadal źle? - spytałam.
Spojrzał na mnie, ale nic nie odpowiedział...

Christopher? Nat się martwi ;_; 6 rano a ja odpisuje norma xD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X