czwartek, 23 lipca 2015

Od Natalie - C.d do Christopher'a

Patrzyłam na chłopaka jeszcze chwilę... Kiedy byłam na samej bieliźnie uciekłam od chłopaka. Pobiegłam na górne piętro i wybiegłam na balkon.
- Ejjejeje... - Chłopak wciągnął mnie do środka z powrotem. - Takie ciałko tylko ja mogę podziwiać. Nikt inny.
Zaśmiałam się.
- Ja chce film oglądać. - stwierdziłam.
- Ale obiecałaś Nati. - fuknął.
- Nie powiedziałam co! Może hm... Loda? - spytałam.
- Najpierw mnie podnieć.
Spojrzałam na niego. Podskoczyłam i nogami oplotłam go wokół bioder. Ręce zarzuciłam na jego szyję.
- W sumie to nie chce dzisiaj... Jutro... Dobrze? - spytałam.
- No dobrze, nic na przymus. - powiedział całując mnie w szyję.
Uśmiechnęłam się lekko i zeskoczyłam z chłopaka. Położyłam się na łóżku. I wtedy usłyszałam dzwonek do drzwi.
- Daj mi bluzę! - jęknęłam.
- No dobrze... - odparł i zdjął bluzę odsłaniając swój tors.
Szybko założyłam bluzę na siebie i wtedy Chris otworzył drzwi. No i wszedł Badi. Spojrzał na mnie.
- W najlepszym momencie wszedłem. - stwierdził śmiejąc się.
Christopher zdzielił go w łeb.
- Dobra, dobra... Co chcesz? - spytał.
- Pożyczysz mi hajs? - spytał Badi.
Rzuciłam portfel Chris'owi. Wyciągnął kasę i dał chłopakowi.
- To ja wam nie przeszkadzam gołąbeczki. - zaśmiał sie.
Wtem wyszedł, a Christopher zamknął za nim drzwi. Zakluczył i podszedł do mnie na łóżko. Polozyl się tuż obok mnie.
- Nie oddam Ci tej bluzy. - powiedziałam.
Spojrzał na mnie.
- To się będę do Ciebie przytulał.
- Fajnie. - stwierdziłam.
*
Jakoś zasnęłam, myślałam, że koło mnie nikogo nie ma i tak też było. Wstałam z łóżka i wyszłam ja taras. Chłopak siedział i palił papierosa. Po raz pierwszy widzę jak pali... Wzięłam głęboki wdech i usiadłam obok niego.
- Czemu nie śpisz? - spytałam.
- Nie mogę. - stwierdził.
Wypuścił dym nosem.
- Palisz? - spytałam.
- Czasem... - odparł.
Spojrzałam na niego i się uśmiechnęłam.
- Poza tym jak byliśmy w szpitalu to wszyscy chyba myśleli, ze weźmiemy ślub kościelny to by się przeliczyli. - stwierdziłam.
- Czemu?
Powiedzieć mu czy nie? Może on wie? A może jednak nie wie... Albo się domyśla? Wypadałoby mu powiedzieć. W końcu to mój chłopak i powinien wiedzieć o tym. Nim mu powiem zaciągnę się... Chociaż nie wiem czy mi da... Wyciągnęłam rękę w kierunku chłopaka.
- Nie będziesz palić! - skarcił mnie.
Odwrócił głowę w drugą stronę. Nałogowo paliłam i miałam przerwę... To wystarczy te 2 lata przerwy wystarczą. Zobaczyłam, ze pączka szlug leży tuż obok niego i blisko mnie. Szybko wyciągnęłam jednego papierosa. Zapalniczka... Zapałki... Miałam przecież w nerce! Pobieglam do domu, z nerki wyjęłam zapalniczkę, zabrałam ja i poszłam na taras. Zapaliłam początek papierosa i się zaciagnełam się i wypuściłam dym nosem.
- Ty palisz? - spytał.
- Od dwóch lat miałam przerwę. - powiedziałam.
Kolejny raz się zaciągnęłam, lekko pukałam w policzek i wychodziły kółka uśmiech pojawił się na moich ustach. Po raz kolejny się zaciągnęłam, zbliżyłam do chłopaka. Złączyłam nasze usta, a dym z moich ust przeniósł się do jego ust.
Odsunęłam się od Chris'a, a ten wypuścili dym z ust... Spaliłam końca papierosa i wywaliłam. Chłopak też szybko spalił papierosa i także wywalił.
- Nie sądziłem, ze palisz... - wymruczał przekładając wargi do mojej szyi, czym podrażnił mi skórę.
- Przerwa minęła. - zaśmiałam sie.
- Chodź spać. - powiedział, po czym zassał skórę na mojej szyi i kolejna malinka...
- Nie... Teraz nie chce mi sie spać, ale jak jesteś zmęczony to się mogę z tobą położyć. - szepnęlam, po czym wpilam się w usta chłopaka.

Christopher? :3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X