niedziela, 26 lipca 2015

Od Nataniela cd. do Taemina

[ Nataniel powraca *-* ]
- Wiesz że tego nie chce, ale to chyba jedyne rozsądne rozwiązanie tej sytuacji... - Powiedziałem to co szczerze myślałem - Teraz lepiej zastanówmy się jak stąd wyjść - Dodałem wstając ociężale z łóżka.
- Proponuje zabić Chaye, I TO BEZ LITOŚCI !!
Spojrzałem na niego jak na głupca, chyba powoli mi odwala..
- Taemin bez stresu, wdech i wydech dobrze ? Ja już się z nią rozmówie - Powiedziałem po czym zacząłem ostro walić i kopać drzwi krzycząc przy tym jakieś bzdury.
- Nataniel to na nic, trzeba poczekać na Cheye, pewni myśli że my... No... I może nie chce przeszkadzać... - skomentował nieśmiało, ja natomiast przeszukałem wszystkie półki z nadzieją że znajde coś typu agrafki, wtedy dał bym radę otworzyć zamek.
- A może użyjesz tego ? - Spytał mnie Taemij podając mi kluczyk
- SKĄD TY TO MASZ ?!
- Leżał pod łóżkiem, no otwieraj te drzwi - rozkazał a ja posłusznie je otworzyłem.
Wyszliśmy z pomieszczenia z prędkością światła i od razu wpadliśmy na dwóch facetów.
- To oni ? - Spytał jeden z nich do dziewczyny która znajdowała się tuż za nimi, jak widać szefowa gangu.
- Tak, daje wam pięć minut - powiedziała i znikła w tłumie ludzi.
Mężczyźni znokałtowali Taemina a potem mnie, zapadłem w ciężki sen.
Taemin ? Lubisz porwania ? CIEKAWE KIM JEST TA BABA XDDDDDD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X