czwartek, 23 lipca 2015

Od Natalie - C.D do Christopher'a

Kiedy sie obudziłam obok mnie nie było chłopaka. Zerwałam się z łóżka. Pobiegłam do kuchni. Chłopak siedział i pił kawę.
- Przestraszyłam się. - powiedziałam.
- Czego? - spytał troskliwym głosem.
- Że gdzieś poszedłeś... Że mnie zostawiłeś... - ostatnie słowa powiedziałam niemalże szeptem.
Usiadłam chłopakowi na kolanach i wtuliłam się w jego klatkę piersiową. Ten objął mnie i przytulił do siebie.
*
Po kilku godzinach - bylo już po 12 - poszliśmy się ubrać i wyjść na spacer. Bynajmniej tak myslałam... Wyszliśmy z domku. Oczywiście wzięłam swoją nerkę. Chłopak zakluczył drzwi i wrzucił kluczyk do mojej nerki.
Złapał mnie za rękę, podniósł lekko do góry i pocałował w dłoń.
- Gdzie idziemy? - spytałam.
- Zobaczysz. - odparł.
*
Po jakiś 20 minutach byliśmy w miasteczku. Poszliśmy do jakiegoś sklepu z ciuchami.
- Chcesz coś stad? - spytał.
- Nie... - odparłam.
- Jak sobie chcesz.
Wyszliśmy ze sklepu...
*
Chodziliśmy od sklepu do sklepu, w każdym spytał czy coś chce. W końcu wróciliśmy do domku. Było ciepło, wręcz gorąco, więc poszliśmy się przebrać w stroje kąpielowe. Zabraliśmy jedynie ręcznik, krem do opalania, a ja wzięłam nerkę. Christopher zakluczył domek i oddał mi kluczyk i ręcznik. Zostawiając mnie, pobiegł do wody a ja poszłam na pomost. Rozłożyłam ręcznik, usiadłam na nim. Chłopak pływał tam i z powrotem. W pewnym momencie zaczął rozmawiać z pewną kobietą. Chyba to była ta od tej dziewczyno co Chris uratował. Dziękowała mu, po czym przytulila go. Chłopak na mnie spojrzał. Tylko pokiwałam głową i posłałam mu uśmiech. W pewnym momencie kiedy kobieta go puściła i odeszła - On przyszedł do mnie na pomost.
- Chłopak bohater ratuje życie innym. - zaśmiałam się
- No, no hahah - zaczął się śmiać.
Wyciągnęłam tubkę z kremem do opalania. Podałam chlopakowi.
- Wysmarujesz mi plecki? - spytałam.
- A co z tego będę miał? - spytał.
- Coś wieczorem się liczy? - odparłam ze śmiechem.
Ten pokiwał głową i mnie pocałował w czoło.
- To teraz smaruj mi plecki. - powiedziałam.
Odwróciłam sie na brzuch, odpięłam zapiecie od stanika, żeby nie bylo widać śladu. Chłopak wysmarował mi plecy i zrobił masaż.
- A teraz ide do wody. - powiedział całując w kark.
Wskoczył do wody na bombę, tym samym mnie ochlapując, jednak sie nie podniosłam.
- Chris. - syknęłam.
- Wiem, że mnie kochasz. - wydobył się głos spod mostka.
- Wmawiaj sobie dalej. - prychnęłam.
- A co nie kochasz?
Chłopak wypłynął z drugiej strony mostu. Złapał się końców desek i wszedł do góry. Spojrzał na mnie smutno.
- Ja Cię kocham i uwielbiam. - powiedziałam.
Po czym złapałam go za podbródek, przeciągnęłam do siebie jego twarz i łapczywie wpilam sie w usta Chris'a.
- Nie jesteś zła? - spytał odsuwając się ode mnie.
Pokręciłam głową.
- Jesteś dla mnie nałogiem, nie mogę bez Ciebie wytrzymać to powinno się leczyć? - spytałam.
- Lecz się ze mną. - wymruczał.
Chciałam się podnieść, ale ten mnie powstrzymał. Zapiął mi stanik.
- Ouch... Zapomniałam o tym. - zakłopotałam się.
Wstałam. Złapałam ręcę chłopaka i wskoczyłam do wody ciągnąc go za sobą.
Wpadliśmy do wody. Chłopak przyciągnął mnie do siebie.
- Mam się bać o tamte laski, które się na Ciebie łapczywie patrzą i mają ochotę zaciągnąć Cię do łóżka? - spytałam.
- A ja mam być zazdrosny o tamtych facetów, którzy patrzą na Ciebie tak, żE aż się slinia? - spytał.
- Nie. Tylko ty się dla mnie liczysz. - powiedziałam wtulając się w chłopaka.

Christopher? :>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X