środa, 29 lipca 2015

Od Natalie - c.D do Christopher'a

Kiedy wracałam z dziećmi z lasu, zauważyłam, że ktoś przyjechał motorem. Stał na podjeździe. Leo szedł obok mnie trzymając mnie za rękę, a z drugiej strony szła Kate, która także trzymała mnie za rękę. Maluchy wbiegły do domu, a ja weszłam za nimi. W środku siedzieli już wszyscy, poza Badi'm. Weszlam do salonu. Usiadłam na kanapie obok Chris'a.
- Nadal zazdrosny? - spytałam.
- Pfff..
Pocałowałam go w policzek. Ten na mnie spojrzał. Wpił się w moje usta, odwzajemniłam pocałunek. Kiedy rozłączyłam nasze usta spojrzałam na John'a. Zaśmiał się krótko i pokręcił głową.
- Jedziecie do domu? - spytała Cam.
- Na razie nie. - odparł Chris.
Wtuliłam się w ramie chlopaka, mojego chłopaka. Pocałował mnie w policzek. Uśmiechnęłam się lekko.
- Jak się czujesz? - spytałam.
- Lepiej, o wiele. - odparł.
Pokiwałam głową i pocalowałam go w policzek. Wstałam z kanapy.
- Natalie! Chodź tu! - poprosiła Kate.
Podałam Christopher'owi dłoń, wstał i złapał ją. Poszłam do pokoju w którym była Kate.
- No co? - spytałam.
- Leo nie chce spać. A teraz jest 21 i musi już spać bo będzie jutro marudny. - powiedziała.
Puscilam dłoń chłopaka. Leo leżał w swoim łóżku. Podeszłam do niego, wzięłam go na ręce.
- Idź spać. - powiedziałam. - Musisz mieć na jutro dużo siły, żeby biegać po lesie. Nie długo znowu Cię odwiedzę.
Leo przytulił mnie i pocałował w policzek. Zasmialam się i pocałowałam go w czoło. Położyłam w łóżku.
- Dobranoc. - powiedziałam.
- Dobranoc.
Wyszłam z pokoju ciągnąc za sobą swojego chłopaka.
- Wracamy? - spytałam.
- Okey. - odparł beznamietnym głosem.
- Zazdrosny jesteś. - stwierdziłam.
- Nie. - odparł od razu.
- Oj no skarbuś... - wyszeptałam przekładając dłoń do jego policzka.
Kciukiem lekko dotykalam spuchnietego policzka chłopaka.
- Dobra no, jestem zazdrosny o niego. - burknął.
Wywrocilam oczami.
- My jedziemy. - skwintowalam.
Pożegnaliśmy się i wsiedliśmy na motor. Dostałam kask, założyłam na głowę. Chłopak zagazowal kilka razy i wyjechał na drogę nie ograniczając prędkości.
*
Dojechaliśmy do domu w którym obecnie przebywamy. Chris zaparkowal. Zsiadlam z motoru i oddałam mu kask.
Weszliśmy do mieszkania. Poszłam do salonu. Położyłam się na kanapie, twarzą w dół. Byłam tak zmęczona jak nigdy. Prawie usnelam, a tu nagle ktoś mnie gilgocze. Nie no! Uhh...
Zaczęłam się śmiać niemiłosiernie. W końcu przestano mnie gligotac.
- To co robimy? - spytał Chris.
- Nie wiem. Twój rywal mnie wymeczyl... Tym całym bieganiem.  A teraz powtórzę swoje ostatnie pytanie, boli Cię coś? - spytałam.

Christopher? Hahahaha młody Ci wykończy dziewczynę XDD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X