-Gdybym pił nie wsiadł bym za kierownicę. I nie, nie piłem, czemu pytasz-zdziwiłem sie pytaniem dziewczyny.
-Czuć od Ciebie alkohol-powiedziała Nati niezbyt chętnie.
Uniosłem ramię i powąchałem. No czuć alkohol czuć...
-Ten idiota Badi sie potknął i coś na mnie wylał ale nie sądziłem, że drinka. Ide wziąć prysznic-powiedziałem i wstałem z łóżka
Wziąłem czyste rzeczy u już miałem wyjść z pokoju ale zatrzymałem sie.
-Zaraz znowu posmaruję ci kolano i zmienię bandaż.-to powiedziawszy poszedłem do łazienki. Ściągnąłem bokserki i po wrzuceniu do kosza na brudną bieliznę wszedłem do kabiny. Pod ciepłym strumieniem wody myłem ciało gęstą pianą z żelu pod prysznic. Dziesięć tysków w jedną noc to nawet nieźle, ale to cud, że zająłem trzecie miejsce w wyścigu. Wyszedłem z wprawy...na szczęście wyścigi mamy raz w tygodniu więc nie muszę znikać często, więcej czasu poświęcę Natalie. Wyszedłem spod prysznica i po wytarciu ciała, założeniu czystych ubrań oraz znalezieniu altacetu wróciłem do niej.
Do mojego małego słonka. Pomogłem usiąść dziewczynie by opierała sie o poduszkę i odkryłem ją trochę, tak by dostać sie do bolącego kolana. Zdjąłem opatrunek i założyłem na rzepkę trochę maści następnie ją wsmarowywując. Wziąłem czysty bandaż, który został u od wczoraj i ja nowo opatrzyłem nogę.
-Chodź, cod zrobię Ci na śniadanie, dobrze?
Nat pokiwała głową więc wziąłem ją na ręce i zaniosłem do kuchni. Na chwilę usadziłem na stole by wysunąć krzesło na którym z chwilę sie znalazła.
-Rozumiem, że zjadłabyś płatki z melekiem?
Natalie? Śniadanko om om :>
sobota, 25 lipca 2015
Od Christopher'a - C.D do Natalie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz