-Wieczorny spacerek brzegiem jeziora brzmi niezwykle kusząco-mruknąłem Natalie na ucho.-W takim razie chodź.
Zebrałem ręczniki, koc i chwytając dziewczynę na rękę zeszedłem z mostka.
-Zostawimy tylko te graty i idziemy.
Wróciliśmy na chwile do domku gdzie zostawiłem ręczniki i koc i wyszliśmy na zewnątrz, oczywiście zakluczając drzwi wejściowe. Ruszyliśmy ponownie nad jezioro i spacerowaliśmy brzegiem.
-Ślicznie tu.
-Rzeczywiście, cudnie-powiedziała dziewczyna.
-Cudna to Ty jesteś-szepnąłem Nati na ucho i pocałowałem w szyję.-I nie waz sie nawet zaprzeczyć.
-No dobrze-brunetka zaśmiała sie i pocałowała mnie w policzek.
Szliśmy chwile w ciszy, bardzo przyjemnej ciszy. Dziewczyna wtuliła sie w moje ramię i nuciła coś pod nosem.
-Co nucisz?
-Nic!-zawołała skrępowana.-Nic nie nucę!
Pokręciłem z uśmiechem głową. Jaka ona urocza, słodka jak cukiereczek.
-Wskakuj na barana!-zawołałem radośnie
Dziewczyna wskoczyła mi na plecy a ha zacząłem biec.
~~*~~
Wróciliśmy do domku już późną nocą. Położyliśmy sie spać w tym w czyn byliśmy, to znaczy Natalie poszła doac a ja patrzyłem w sufit. Czemu? Misiem wrażenie, że wydarzyło sie cis złego
Natalie? Uciekam przed kuzynem;-;
czwartek, 23 lipca 2015
Od Christopher'a - C.D Natalie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz