sobota, 25 lipca 2015

Od Christopher'a - C.D do Natalie

-Muszę jakoś zarabiać-westchnąłem.-Nie chcę by czegokolwiek Ci zabrakło.
Dziewczyna jeszcze mocniej sie do mnie przytuliła.
-Za dwa dni kończy mi sie umowa, więc albo mogę ją przedłużyć ale rozwiązać.
-I co zrobisz?-spytała cicho.
Nie odpowiedziałem tylko kroiłem dalej szczypiorek.
-Też zrobić Ci omlet? Tak czy tak Ci zrobię.-zdecydowałem.
-Chris nie zmieniaj tematu tylko mi powiedz-poprosiła brunetka.
Przerwałem krojenie i odwróciłem sie do Natalie.
-Skarbie, z jednej strony już dawno zostawiłbym tę robotę, ale z drugiej nie wiem czy coś znajdę. Jest jeszcze jedna opcja...-urwałem i odwróciłem wzrok.
-Jaka?-dopytywała sie dziewczyna.
-Że będę pracował zamiast w dzień, to w nocy.
-Ale gdzie?
-Gdzieś, to ruchoma robota, też związana z motoryzacją.
Nat pokreciła głową.
-Ale gdzie dokładnie? W jakim zawodzie?
Patrzyłem w śliczne oczka dziewczyny
-To robota w ciemno kochanie.
Odwróciłem sie od dziewczyny i zabrałem za omlety.
-Nie musisz pracować dużo, nie potrzeba nie wiadomo jak wiele pieniędzy.
-Wiem, ale co poradzę? Chyba, że mam sie zatrudnić jako pan do towarzystwa to prawie w ogóle nie będę pracował-mruknąłem.
-Co?! Jaki pan do towarzystwa?!
-Coś jak taka męska prostytutka, ale nie myśl, że sie za taką pracę wezmę. Tak tylko rzuciłem propozycję.-zaśmiałem sie.-Nie chce skończyć jako ciota która sprzedaje własne ciało, i ty moja droga też nigdy tak nie rób.-pogroziłem palcem ze śmiechem.
Gdy omlety były już gotowe nałożyłem ja na talerze i siadając do stołu oboje zabraliśmy sie za dość późną kolację.
~~*~~
Dwa dni zleciały bardzo szybko. Rozwiązałem umowę i gdy wracałem do domu kupiłem wino by wraz z moim słońcem trochę poświętować. No co, żyje sie tylko raz. Wpadłem radosny do domu i uściskałem Nati pokazując buteleczkę.
-Dzisiaj Skarbeczku świętujemy!
-Już tam nie pracujesz?-spytała z nadzieją.
Pokiwałem głową i postawiłem butelkę na stole.
-Masz kieliszki do wina?
-Mam-dziewczyna wyjęła dwa a ja po otworzeniu korku(za cholerę nwm jak to sie pisze xd) nalałem nam po lampce.
-Aby nie było co nieco ugotuję. Może być spagetti? Bolongese?
Moja maleńka pokiwała głową i usiadła przy stole patrząc na mnie oraz sącząc wino. Po jakimś czasie w końcu wszystko gotowe nałożyłem na talerze i podałem do stołu.
-Kochanie, smacznego-chwyciłem dłoń brunetki i ucałowałem ją.
Natalie? Romantico ;3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X