środa, 29 lipca 2015

Od Christopher'a - C.D do Natalie

[A żebyś wiedziała, Chris jest zazdrosny, jak cholera XD ]
Westchnąłem i patrzyłem na moje małe słońce, jak biega za dzieciakami(i za moim rywalem). Wyglądała jeszcze piękniej niż zwykle. Moja kochana Natalie...z zamyślenia wyrwał mnie krzyk mulata.
-Christuś weź mnie na barana!-Dark sie mój kumpel udając przy tym dziecko.
Chwile później wywaliłem sie bo ten idiota wpadł na mnie. Oboje wybuchneliśmy śmiechem.
-Ale z Ciebie debil-śmiałem sie z Badi'ego
-Z Ciebie też.-prychnął.
Chwile później dostał sms. Wyciągnął telefon i przeczytał wiadomość.
-Stary, mieszkasz tam gdzie wcześniej?-spytał wciąż patrząc w ekran.
-Eee...tak? Nie przeprowadzałem sie, nie licząc wypadów do Natalie.
-To spoko, jadę do Anastasie.-oznajmił i wstał z ziemi.
-Jak to?
-Napisała do mnie abym przyjechał. I tyle.
-To ona wyszła już ze szpitala?
-Noo...na to wychodzi.
-Co za szuja-zaśmiałem sie.-Nawet nie zadzwoni i nie powie. Jadę z Tobą, przydałoby sie zobaczyć z siostrą.
-No to lecimy.
Wstałem z ziemi i wraz z kumplem ruszyliśmy w stronę samochodów. John'owi powiedzieliśmy po co jedziemy i że niedługo wrócimy, gdyby Natalie pytała. Wsiedliśmy do auta mulata i ruszyliśmy w stronę mojego domu.
~~*~~
Po kilkudziesięciu minutach byliśmy na miejscu. Weszliśmy do domu i pierwsze co to Ana rzucającą się na Badi'ego.
-Jesteś!-zawołała radośnie.
Pocałowała mulata w policzek i dopiero zorientowała sie że jestem i ja.
-Hej braciszku-rzuciła i całowała mojego kumpla.
Aha? Zauważyłem, że obok niej leżała jedna kula...czyli nadal nie chodzi bez niej.
-To ja może spadam...zadzwonie później-powiedziałem i zostawiłem kochanków samych.
W sumie nie wpadłbym, że mogą sie sobie spodobać...ale okey. Wystawiłem motor z garażu i po założeniu kasku ruszyłem w stronę domu John'a. Oby tan mały zbytnio sie do mojej dziewczyny nie dobierał...
Natalie? Weź tu Chris'a z bratankiem nie zdradzaj XDDD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X