Wpuściłam obca mi dziewczynę do środka. Przedstawiła mi sie jako April i była w moim wieku... Także jej się przedstawiłam i zaprowadziłam ja do kuchni.
- Idę na spacer. - oznajmiłam.
- Teraz? - spytał.
Pokiwałam głową i poszłam się przebrać. Zdjęłam bluzę chłopaka i wrzuciłam do szafy. Założyłam bluzkę na ramiączkach i krótkie spodenki, do tego trampki.
- Zostawiam Was samych, wrócę... Za jakiś czas. - powiedziałam.
Podeszłam do chłopaka i pocałowałam delikatnie w usta. Zabrałam nerkę i przełożyłam przez ramię. Portfel miałam, papierosy i zapalniczkę i wyszłam z domu.
~
Był wieczór, jakoś po 22, a do domku nie wracałam. Zdążyłam kupić e-peta. Taksówką pojechałam do miasta i się poszukalo to się znalazło.
Poszłam do jakiegoś baru. Spotkałam Badi'ego. Spojrzał na mnie.
- A ty nie z Chris'em? - spytał.
- Nie, jest z April. - odparłam.
Ten tylko przytaknął głową w geście, ze rozumie. Barman spytał się czy coś chce do picia, oczywiście poprosiłam o ulubione piwo - perłę.
- Jesteś pełnoletnia? - spytał barman. nie odpowiedziałam. - W takim razie Ci nie sprzedam.
- Badi...
- Chris mnie zabije, że kupuje Ci piwo. - westchnął, ale kupił mi.
- Dziękuję. - powiedziałam. - Możesz jeszcze z dwie mi kupić?
- Dobra, ale jak Chris mnie udusi to będzie twoja wina. - stwierdził.
- Jakoś zareaguje. Powiem, że sama chciałam.
Chłopak kupił mi dwie perły. Jedna wypiłam, a dwie wzięłam ręce i wyszłam z baru. Badi wyszedł za mną.
- Lepiej jak Cię odprowadze do domu. - powiedział.
- Jak chcesz. - odparłam.
Podałam mu jedno piwo i wyjęłam z nerki e-peta. Od razu nacisnęłam ja przycisk i wciągnęłam dym.
- Jaki olejek? - spytał.
- Truskawkowy. - odparłam. - Chcesz?
Wziął e-peta i się zaciągnął. Dym wypuścił nosem i oddał mi z powrotem.
- Jutro oddam Ci kasę okey?
- Okey. - odparł.
~
Szłam środkiem ulicy. Wypiłam dwie perły, w sumie piłam już druga. W pewnym momencie jechało auto. Badi zabrał mnie na chodnik.
W końcu dotarliśmy pod dom. Otworzyłam drzwi i weszłam a za mną Badi.
- April chodź. - powiedział chłopak.
Dziewczyna przyszła i pożegnała się.
Christopher do mnie podszedł. Spojrzał na mnie i zobaczył perłę, która jeszcze była pełna do połowy.
- Oddaj mi to. - powiedział.
- Nie! To moje! - krzyknęłam.
Uciekłam - a raczej próbowałam - do góry potykajac się o własne nogi i jeszcze pijąc perłę. Chris mnie wziął na ręce i zabrał na dół.
- Ale ja chce do góry! - krzyknęłam bijac go ręką po klatce piersiowej.
Zabrał mi butelkę i wyrzucił ją do śmieci.
- To było moje!
- Nie ma picia. Nie jesteś pełnoletnia! - Warknął.
- I co z tego? Ale ja chce moje piwo!
- Kto ci je kupił? Bo wątpię, żeby Ci sprzedali. - spytał.
- Człowiek. - odparłam.
- Badi... - syknął.
- sama chciałam!
- Nat czemu? - spytał.
Spojrzałam na niego. Nic nie odpowiedziałam. Odwróciłam sie na brzuch. Chłopak położył się obok mnie i przytulił do siebie.
- Bo tak. - odparłam po chwili.
Westchnął ciężko. Wtedy ktoś zadzwonił na telefon. Chris odebrał.
- Tak? - spytał i przełączył na głośnik.
- Czy jest gdzieś obok Pana moja córka Natalie Miller? - spytał dobrze znany mi damski głos.
- A kto pyta? - spytał chłopak.
- Diana Miller, mama Natalie. - odparła kobieta.
Zabrałam telefon chłopakowi.
- M-mamo? - spytałam z niedowierzaniem.
- Natalie!
I tak rozmowa trwała dobre 15 minut gdyż musiała iść spać... Mieszkała teraz w Hiszpanii... Znowym partnerem... Mogłam jej powiedzieć o wszystkim, ale pominęłam wątki takie jak szpital... Dowiedziała się też, ze jestem z Chris'em...
Odłożyłam telefon i przytuliłam się do chłopaka.
- Na prawdę to była twoja mama? - spytał.
- Tak. - odparłam.
Pocałowałam chłopaka w policzek i jakoś zasnęłam...
*
Obudziłam się następnego dnia. Pobiegłam do toalety zwymiotować. Chłopak przebiegł od razu do mnie i złapał moje włosy.
Odsunęłam się od kibla, ale usiadłam i odparłam się o ścianę.
- Kac? - spytał.
- Kac morderca. - odparłam. - Głowa mnie boli... Ale czy ja rozmawiałam z mamą?
Pokiwał głową. Ktoś zadzwonił do drzwi. Ugh... Chłopak poszedł otworzyć drzwi, ale po chwili już wrócił do toalety, a za nim stała April.
- Musiałaś wczoraj pić? - spytał.
- Tak. - odparłam.
Wstałam z podłogi, pochyliłam się lekko do tylu, ale po chwili złapałam równowagę. Umyłam zeby... Poszłam do pokoju. Wyjęłam z nerki e-peta. Nacisnęłam na przycisk i zaciągnęłam się.
- Moja paczkę papierosów wypalilaś? - spytał.
- Tiaa... - odparłam wypuszczając dym z ust.
Pokręcił głową.
- April znasz już Natalie, moja dziewczynę. - powiedział na co dziewczyna przytaknęła głową.
- Idę na miasto. - powiedziałam wstając z łóżka.
- Siadaj. Nigdzie nie idziesz. Masz kaca, a słońce świeci to będzie z tobą gorzej. - powiedział Chris.
- Nawet do kościoła? - spytałam.
- A co wierząca jesteś?
- Ateistką jestem. - powiedziałam.
Christopher przytaknął głową, a po chwili na mnie spojrzał. Posłałam mu uśmiech.
- Idę się umyć. - oznajmiłam.
Poszłam po czyste rzeczy, wzięłam czystą bieliznę, jakieś ciuchy i poszłam do łazienki.
~
Wróciłam już całkowicie ogarnieta. Chłopak rozmawiał z April. W sumie to... Czuję się trochę zaniedbana... Nawet nie wiem czemu... Ale tak jakoś.
W pewnym momencie ktoś przyszedl. Był to Badi w spodenkach od stroju kąpielowego.
- Idziecie nad jezioro? - spytał.
- Zaraz. - odparł Chris równocześnie z April.
- A ja idę. Tylko ubiore strój kąpielowy. - powiedziałam.
W łazience szybko się przebrałam i w samym stroju wyszłam. Założyłam japonki i wzięłam ręcznik, nerkę i krem do opalania.
- Wezmiesz mnie na barana? - spytałam podchodząc do Badi'ego.
Ten pokiwał głową. Schylił się i wskoczyłam mu na plecy. Zlapał mnie za nogi i zaczął biec w kierunku jeziora.
Postawił mnie na mostku, zdjęłam nerke, polozylam na reczniku, tuż obok kremu do opalania.
- To co wskoczymy na bombę? - zapropnował chłopak.
Pokiwałam głową. Wzięliśmy rozbieg z początku mostku i wskoczylismy z jego końca. Wypłynęłam na powierzchnię i weszłam na most przy pomocy Badi'ego.
Zobaczyłam Chris'a razem z April, byli przebrani. Chłopak na mnie spojrzał... W pewnym momencie Badi wziął mnie na ręce i zaczął biec.
- Nie! - krzyknęłam śmiejąc się.
I wrzucił mnie do wody a sam wskoczył na bombę. Weszłam na mostek.
Podeszłam do Christopher'a, tylko na niego spojrzałam a potem na dziewczynę.
Zignorowałam ich. Badi stał koło mnie. Wskoczyłam mu na plecy a ten razem ze mną wskoczył do wody...
Christopher? Nat czuję się odepchnieta ;-;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz