niedziela, 5 lipca 2015

Od Natalie - C.D do Christopher'a

Popatrzyłam na Chris'a i przytaknęłam twierdząco głową. Uśmiechnęłam się lekko, po czym ruszyłam do swojego pokoju. Wzięłam koszulę nocną i poszłam do łazienki.
*
Po szybkim orzeźwieniu się, wytarłam ciało, założyłam koszulę i ogarnęłam łazienkę. Wyszłam z pomieszczenia i skierowałam się do salonu. Od razu położyłam się na kanapie.
- Nat... - zaczął chłopak.
Wszystko już zrobił i przykucnął tuż obok kanapy. Dłonią odgarnął moje włosy.
- Co jest? - spytał.
- Nic. - odparłam zgodnie z prawdą.
Podniósł się i usiadł tuż obok mnie. Uniosłam się na łokciach. Przysunęłam się do Chris'a, głowę położyłam na jego kolanach. Zamknęłam oczy i usnęłam...
*
Obudziłam się w środku nocy. Zegar cyfrowy wskazywał 3:28, ugh... Znowu się budzę wtedy kiedy nie chce. Christopher'a nie było w salonie. Wstałam z kanapy i poszłam do sypialni. Leżał na łóżku i coś sprawdzał na telefonie. Położyłam się na łóżku.
- Wstałaś? - spytał.
- Tak. A ty czemu nie śpisz? - spytałam.
- Nie mogę. - westchnął.
Przysunęłam się do niego u wtuliłam w jego bok. Wiedziałam, że teraz nie zasnę, chociaż może mi się uda? W co wątpię... Chłopak nic nie robił poza sprawdzeniem czegoś na telefonie. W pewnym momencie odsunęłam się od niego. Po chwili Chris zablokował telefon i odłożył. Objął mnie, przyciągnął do siebie i pocałował w czoło.
- Dobranoc. - wyszeptał.
Nic już nie odpowiedziałam. Tylko odwróciłam się do niego tyłem i usnęłam.
*
Obudziłam się przez dzwonek do drzwi. Nie wstałam, zignorowałam to... Dopiero była 7:23, więc co ktoś o tej godzinie chce?! Zamknęłam oczy i chciałam dalej smacznie spać. Jednak ktoś nie odpuszczał i dalej dzwonił do drzwi. Szturchnęłam Chris'a. Chłopak powoli się budził, czyli ma twardy sen. Ugh... Westchnęłam ciężko.
- Otworzysz drzwi? - spytałam.
Chłopak niechętnie wstał i poszedł otworzyć drzwi.
- Nat... - zaczął Chris wchodząc do pokoju.
- Co?
- Pewne osoby do Ciebie... - zaczął.
Wstałam z łóżka i podążyłam do drzwi. Zobaczyłam w nich braci, a raczej brata - Louis'a.
- O nie... - wyszeptałam.
- Nati! - pisnął na mój widok brat.
Wbiegł do mieszkania i zaczął mnie wyściskiwać.
- Puszczaj! - wrzasnęłam.
Christopher zareagował "odbierając" mnie od brata. Wtuliłam się w chłopaka.
- Idź stąd Louis... - powiedziałam.
Brat nie chciał wyjść, ale ostatecznie wyszedł trzaskając za sobą drzwiami.
- Kto to? - spytał Chris odsuwając się ode mnie.
- To był mój...Brat... - szepnęłam.
Chłopak nic nie powiedział. Spojrzałam na Chris'a. Ustałam na palcach i pocałowałam go w usta. Złapał mnie za pośladki i delikatnie zaczął je ściskać. Cicho jęknęłam w jego usta. Odepchnęłam go od siebie.
- Nie... - wyszeptałam.

(Christopher? Jak ją pocieszysz?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X