niedziela, 5 lipca 2015

Od Alexa - C.D do Anastasie

Chłopak zaczął przypominać sobie szczegóły tamtejszego wieczoru. Miał niezłego kaca, czyli nie zrobi tego szybko. Złapał się za głowę, poszperał w mózgu i swoim wspomnieniach i westchnął cicho, co miało dać znać że udało mu się. Od razu zaczął jej mówić że się upiła, zemdlała i on ją przyniósł do domu bo nie znał jej adresu i że przyszliś akurat kiedy jego rodzice się pukali i on zaniósł ją do łóżka bo w salonie by od razu zauważyli i by krzyczeli. Ruda zaczęła się rumienić, ale co chwila wydawała z siebie jęki pełne bólu.
- Boli cię głowa?- spytał brunet, którego włosy przecinały pasy blondu. Ta pokiwała głową i oparła obolałą kończynę na poduszkę. Chłopak wstał i pomaszerował do kuchni w samych bokserkach. Przywykł do chodzenia prawie nago, nikt go nie widział oprócz przyszywanych rodziców. Chwycił za uchwyt szafki nad ladami kuchennymi i wyciągnął pierwsze pudełko które trafiło mu się w ręce. Akurat był apap, nawet całkiem dużo, bo aż trzy opakowania. No to matka musi być strasznie zmęczona. Alex schylił się i wyciągnął czystą wodę i nalał do kubka z włoskiej porcelany. Całość wziął na tace, przygotował jeszcze kanapki z pomidorem i ogórkiem, i poszedł do swojego pokoju.

~~~*~~~

Anastasie zajadała w spokoju, rozglądając się po pomieszczeniu. Miał kilka strzelb, a magazynki do nich trzymał pod łóżkiem w małej torebeczce. Plakaty z gier, głównie z CS:GO, Counter Strike, LoL oraz innych strzelanek. Gry komputerowe- to jego największe hobby. Porozmawiali o tym i o niczym( Anastasie pisała na kartce rzecz jasna), i nawet jakoś im to wychodziło. Ona niemowa, a on pesymista. Idealne połączenie. Ich pogawędkę przerwały kroki na schodach oraz przeraźliwe chrząkanie ze strony tej osoby. Ruda była w łóżku, drzwi były otwarte. Niespodziewany gość był coraz bliżej. Alex już biegnie do nich, ale osoba jest szybsza i otwiera drzwi zanim chłopak dobiega. Szatyn pada na twarz, a jego mama (bo nią jest ta osoba) patrzy na całe zamieszanie i nie zauważa rudej w łóżku.
- A ty co? List do ciebie przyszedł- wysoka kobieta koło czterdziestki z kruczoczarnymi włosami obciętymi do ramion rzuciła papier na podłogę i wyszła bez słowa. Chłopak podniósł się, wyciągnął kartkę z ''opakowania'' i zaczął czytac na głos. Czyli tak, król zaprasza ich na bal z okazji wakacji, i wszyscy są zaproszeni. Anastasie wzięła tabletkę i popiła wodą z kubka. Nerwowo połknęła to wszystko. Pewnie nie lubi zgromadzeń gdzie jest pełno ludzi. Jak on.
- Wiem że to nie odpowiednia chwila i nie znamy się dobrze, ale może zechciałabyś pójść ze mną...?- powiedział to i podszedł do szafy, z której wyciągnął nagle damskie ubrania, które były akurat w rozmiarze rudej.
- Nie wnikaj, skąd je mam.

Anastasie? Sory że tak straaaasznie późno, ale jestem na wyjeździe i wróce za kilka dni, potem jeszcze jade gdzieś indziej, a siostra mi na urodziny wycieła żart ;_; A i pamiętaj że sukienka ma być ładna, no chyba że nie zamierzasz z nim pójść :C

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X