czwartek, 9 lipca 2015

Od Dayki cd. do Natashy

-Suk.a... - syknąłem. Sięgnąłem po komórkę i zamówiłem sobie jakieś jedzonko za nie małą cenę. Po złożeniu zamówienia pojawiłem się u niej w pokoju i sięgnąłem do jej portfela widziała to a ja tylko się do niej uśmiechnąłem za nim zdążyła coś powiedzieć z całą jego zawartością zniknąłem.Akurat przeszło moje jedzonko gdy zobaczyłem rachunek lekko się zdziwiłem że jedzenie może kosztować ponad 1000 złotych...Trudno ja nie płace.zapłaciłem i wraz z jedzonkiem czyli
-homarem... były jeszcze jakieś inne...ryby?
- wytrawnym winem miało około 17 lat...
-kawiorem
oraz złotym tortem sułtana...mmmmm... Poszedłem do jadalni wiozłem jej z kuchni najładniejsze talerze lampkę do wina i biały obrus tak pięknie przystrojone śniadanie zacząłem konsumować
-GDZIE JEST MÓJ PORTFEL?! - wydarł się mój sponsor
-portfel jest... jego zawartość... to inna sprawa - powiedziałem popijając swoje jedzonko winem.
-nie chciałaś zrobić swojemu sułtanowi śniadania... musiałaś zapłacić - zaśmiałem się a moje zacne stópki powędrowały na stół -masuj! a może oddam Ci pieniądze - zaśmiałem sie a ona spiorunowała mnie wzrokiem
-WEŹ TE NOGI ZE STOŁU! - krzyknęła a ja wstałem poszedłem do kuchni wiozłem drugą lampkę i nalałem jej wina.
-Uspokój się... - zacząłem i podszedłem o niej podając jej wino - denerwujesz się a w nocy drzesz ryja. - powiedziałem wracając do śniadanka.Przez cały czas dziewczyna piorunowała mnie wzrokiem mówiącym ,,wypier.dalaj z tą krwią świni ,, No ale trudno... nie chce odzyskać pieniędzy.Gdy skończyłem zauważyłem ze nadal stoi na swoim miejscu. Nie zwróciłem na nią uwagi i ruszyłem w stronę salonu i runąłem na kanapę a przynajmniej próbowałem bo dzi.wka ją zaj.ebała i wylądowałem na ziemi wybuchnęła śmiechem. popatrzyłem na nią z miną zbitego szczeniaka podszedłem do niej i pchnąłem ją lekko, ale na tyle mocno by wylądowała pod ścianą podszedłem do niej i dałem jej przed twarz moją dłoń
-masuuuuuujjjj....! - powiedziałem
-chyba cię poj.ebało - zaśmiała się ale w pewnym momencie firanka owinęła się w okół jej ciała i upadła na ziemie
-nie to nie - zaśmiałem sie i zacząłem odchodzić -nie odzyskasz ponad 1 000 ubytku w portfelu - mówiłem...boże... ale ja lubię ją drażnić..
Natasha???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X