czwartek, 9 lipca 2015

Od Kanade cd. do Erika

Posłałam uśmiech chłopakowi i delikatnie wgryzłam się z babeczkę obficie pokrytą różowym lukrem. Mniam. Potem zmysłowo językiem oblizałam wargi i jadłam dalej. Erik wciąż na mnie patrzył, ten przystojniaczek który jest niezwykle ciekawy i tajemniczy a zarazem pociągający...Zjadłam te słodkie cudo i zalotnie patrzyłam na szatyna.
-Chyba coś Ci wpadło do oka-zaśmiał się.
-Naprawdę? Mógłbyś zerknąć?-wstałam i pochyliłam się przed chłopakiem.
Mógł bez problemu zerknąć na mój biust w całej okazałości, lecz ja palcem delikatnie odchylałam dolną powiekę(tak to się nazywa? ;-; trudno, uznajmy, że tak XD)
-Jest coś?-spytałam i jeszcze bliżej się przysunęłam.
Erik złapał moją twarz w dłonie i spojrzał mi w oczy i zabrał mój palec spod oka. Chwilę później chwycił serwetkę i złożył tak by był róg.
-Otwórz szeroko oczy i spójrz gdzieś dalej-polecił mi wystrojony w garniak przystojny mężczyzna.
Zrobiłam to co nakazał Ericzek. Ten zaczął bawić się serwetką i rogiem próbował coś wyjąć. Po chwili już skończył a na serwetce był jakiś paproch.
-Dziękuję-powiedziałam posyłając szatynowi uśmiech.
Usiadłam z powrotem ale gdy usłyszałam początek jednej z moich ulubionych piosenek szybko wstałam i podbiegając do Erika pociągnęłam go za rękę.
https://www.youtube.com/watch?v=AJtDXIazrMo
-Zatańczysz ze mną? To moja ulubiona piosenka-powiedziałam gdy staliśmy już na parkiecie.-Prooooszę.
Przystojniaczek pokręcił głową.
-No dobrze-udawał znudzonego ale dostrzegłam na jego twarzy uśmieszek.
Zaczęliśmy tańczyć, szybko, w rytm muzyki. Przynajmniej nie zanudzę się tutaj na śmierć. W duchu śmiałam się z piosenki, doskonale znałam jej tłumaczenie...
-So love me like you do, lo-lo-love me like you do
Love me like you do, lo-lo-love me like you do
Touch me like you do, to-to-touch me like you do
What are you waiting for?-nuciłam sobie cicho.
Podniosłam głowę aby spojrzeć na Erika, a tu nagle piruet i nie miałam jak. A potem szalone tęmpo, miałam wrażenie, że wymiatamy na parkiecie. Był już prawie koniec piosenki, zostały ostatnie dźwięki.
-Na co czekasz?-zaśmiałam się.
Szatyn spojrzał na mnie pytająco. Eh, nieważne...Miałam nadzieję, że następna piosenka też będzie szybka, ale oczywiście nie! Puścili jakiś wolny kawałek aby pary się pokiwały. Westchnęłam i miałam zamiar zejść z parkietu i popatrzeć sobie na tych lamu.sów, lecz...przystojniaczek pociągnął mnie za rękę uniemożliwiając to. Czyżby chciał zatańczyć?
Erik? Tańczymy jak lam.usy? XDDDD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X