poniedziałek, 6 lipca 2015

Od Dayki cd. do Natashy

Popatrzyłem na dziewczynę.
-jest...pierwsza... - zacząłem... - od jakiejś godziny tu jestem - zaśmiałem się - w tym czasie zdążyłem zrobić sobie coś do jedzenia... i wziąć prysznic to że żyje w wysypisku to nie oznacza że się nie myje - mruknąłem pod nosem nadal wlepiając w nią oczy. prychnęła i poszła do kuchni powędrowałem jej śladem.
- chyba masz nie spokojny sen... - zacząłem z chorym uśmiechem - coś tam krzyczałaś... - mówiłem dalej ale ona to zignorowała. Poczułem ból... głowy...
- podaj mi butelkę wody - powiedziałem będąc już w salonie i szukając odpowiednich leków w walizce. ból narastał a ona sie z tym nie śpieszyła
-nie jestem twoją służącą - warknęła idąc z kanapką do swojej sypialni
- PODAJ MI TĄ WODĘ! - wydarłem się co ją zdziwiło... przestawałem nad sobą panować - JUŻ!!! -dodałem jeszcze głośniej dziewczyna poszła do kuchni i rzuciła mi butelkę wody. wiozłem garść pigułek i szybko je wszystkie łyknąłem. Na to już nie zwróciła na szczęście uwagi gdy szła już na piętro rzuciłem jej pustą butelkę, trafiła centralnie w jej głowę. Ale poszła dalej. Szkoda...
nie spałem wiozłem szklankę przegotowanej wody i poszedłem do niej usiadłem przy niej... spała... i dobrze. Sprawiłem by miała paraliż senny zaczęła się dusić wrzeszczeć jej ciało wyginało się w nienaturalny sposób i tak... przez... kilka godzin o równej 3.00 obudziła się cała spocona usiadła i popatrzyła na mnie. była lekko...lekko przerażona... podałem jej przegotowana wodę. Wpatrywałem sie w nią z szeroko otwartymi oczami.
-paraliż. senny... - mruknąłem - spokojnie... zasypiaj powoli... - mówiłem wolno ochrypłym głosem gdy wypiła wodę dałem dłoń na jej oczy jednocześnie zamykając ją by zasnęła... nie wiem czy to mi się udała tak czy owak nie było żadnych wrzasków zasnąłem. obudziłem się około 12 dziewczyna była w kuchni ubrałem się i poszedłem tam... miała podkowy pod oczami widząc to nawet sie ucieszyłem... powoli ją wykończę...
Natasha? ? ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X