niedziela, 19 lipca 2015

Od Christopher'a -c.d do Natalie

-Natalie, powiedziałem Ci wszystko co mogę na te chwilę, naprawdę. Gdy wyjdziemy z tej budy, czyli za jakies dwa dni coś Ci pokażę, dobrze?-przytuliłem dziewczynę.
Ta nic nie odpowiedziała...Eh, naprawdę słońce nie mogę powiedzieć Ci nic więcej. To się źle skończy...
-Dobrze?-powtórzyłem pytanie.
Nat spojrzała na mnie i nic nie odpowiedziała, tak jak wcześniej. Wstała i bez najmniejszego słowa położyła sie na swoim łóżku. Westchnąłem sam do siebie i spojrzałem w sufit. Przecież tutaj sie nie przemienię, nie ma mowy! Jeszcze by tylko brakowało, abym zrobił przed tyloma ludźmi z siebie potwora...jak na razie podziękuję. Myślami wróciłem do dziewczyny, która chyba zasnęła, plecami do mnie. Nie miałem zielonego pojęcia o jej ciąży...gdybym wiedział jak to się skończy nie tknąłbym jej nawet palcem. Bo gdyby dziś nie poroniła...pewnie byłaby z brzuchem przez najbliższe miesiące i znienawidziła by mnie jak największego wroga. Naprawdę nie powinno do tego dojść, tylko dołożyłem jej zmartwień...

Co ze mnie za palant, głupi i wkurzający palant. Oparłem głowę o poduszkę i spojrzałem na maleńką. Była na mnie zła, i z tej złości zasnęła, ma juz mnie dość? Jak nie patrzeć wtargnąłem w jej życie...dość niespodziewanie. Wstałem z łóżka i podszedłem do dziewczyny. Oczywiście jedną dłoń musiałem trzymać z tyłu, głupia kroplówka.
-Natalie..-zacząłem.-Proszę Cię, jak wyjdziemy wszystko ci wyjaśnię, wszyściutko tylko juz sie na mnie nie gniewaj.
Niebieskooka powiedziała coś cicho i przykryła sie kołdrą. Polpzykem dłoń na jej ramieniu.
-Natalie, proszę.
Natalie? Streszczam sie bo jedna burza sie kończy i chyba druga idzie ;-;

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X