poniedziałek, 6 lipca 2015

Od Alex'a - C.D do Anastasie

Teraz brunet tańczył z inną. Odbijanie to odbijanie. Był za bardzo zajęty, by przejmować się rudą. Nie wiadomo czemu zaczęło mu odbijać po tym ponczu..... Dolali wina czy co? Dziewczyna z którą wirował na parkiecie była wysoka, trochę niższa od niego (wieżowiec kurde) z kruczoczarnymi włosami, głębokimi, piwnymi oczami oraz z długą flamelową sukienką koloru morskiego z odcienami granatu. Miała ciemny kolor skóry.Szaleli jak po kilku kieliszkach dobrego koksu albo po paleniu trawki. Potem.... Wszystko wirowało. Kolorowe trójkąciki pojawiały mu się przed oczami, ludzie stali się goli. Wszyatko migało gdy mrugał. A robił to często. Oderwał się od prawdopodobnie murzynki do stołu z przekąskami. Wziął sobie babeczkę z truskawkowym kremem i malionwym nadzieniem. Jadł powoli, świat się zaczął chwiać. Za dużo ponczu, za dużo ponczu Alex..... W ogóle wszyscy się kiwali powoli. Nawet Didżej. Chłopak spojrzał na zegarek przyczepiony do ściany nad schodami. Druga w nocy. Aż tak długo szaleli? Nagle coś przemknęło przez tłum nagich ludzi. Coś jakby dziewczyna. Nie mylił się. W jego stronę biegła przerażona Anastasie, obracająca się co chwilę. Była w swojej beżowej sukience i w czarnych, grubych szpilkach. Ruda przylgnęła do Alexa i schowała się za jegp plecami.
- Ej mała nie chcesz mi possać?- zaczął wołać jakiś fioletowo włosy gość stojący przed nimi. Ana zaczęła się trząść. O nie, nikt nie będzie traktować tak jego damy. Nikt. Brunet podszedł do gejasa (takie tam podejrzenia cnie) i przywalił mu prosto z mostu z piąchy.
- Z pięści wjeżdżam- wycedził przez zęby i złapał chłopaka za kołnierz marynarki.- Suprise Motherfucker!
Walnął mu z główki. Fioletowy runął jak długi na podłogę. Tłum spojrzał na całą aferę. Spodobało im się to, zaczęła się bitwa. Alex podszedł do miejsca gdzie zostawił Anastasie. Zniknęła. Zaczął jej szukać wszędzie i znalazł- pod stołem, trzymała się kolan i drgała. Podał jej rękę i podniósł ją z ziemi i przytulił.
- Jestem- powiedział i spojrzał na zgromadzenie które oszalało. Wszyscy się bili zrzucali ciastka, poncz i wszystko co leżało na stołach. Nawet do stołu Didżeja się dobrali. Król próbował ogarnąć wszystko, ale na nic. Alex pociągnął Anastasie do wyjścia. Chwycił kluczyki od auta, otworzył drzwi i wpuścił dziewczynę do przedziału z łókiem. Też tam wsiadł, ustawił auto jazdę i usadowił się obok rudej. Jakoś ją teraz pociągała, chciał zbadać jej ciałko najdokładniej. Koleś, ogarnij się! Nie jesteś zboczuchem. Po chwili samochód stanął. Byli pod domem Anastasie. Otworzył drzwi, pożegnał się z nią i pojechał do domu.

Anastasie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X