poniedziałek, 6 lipca 2015

Od Jasmine cd. do Marshalla

Spojrzałam zszokowana na Marshalla.
- Ty chyba nie chcesz ze mną zatańczyć... - oznajmiłam.
- A dlaczego nie ? - odpowiedział śmiejąc się przy tym.
- Jestem kiepską tancerką, Marshall. Nie ma mowy żebym zatańczyła przed tyloma ludźmi - powiedziałam próbując ukryć mój strach szerokim uśmiechem.
- Jasmine...
- Nie. Jeśli kochasz swoje stopy to lepiej zatańcz z kim innym - przerwałam chłopakowi po czym radośnie się zaśmiałam.
Odwróciłam się tyłkiem do chłopaka i pognałam w stronę stolika z jedzeniem.
- Będziesz gruba - powiedział Marshall idąc za mną.
Wzruszyłam na to ramionami.
- Już jestem - skomentowałam wgryzając się w ciastko z bitą śmietaną.
Chłopak usiadł na krześle obok, najwidoczniej zły że mu odmówiłam. Zjadłam jeszcze banana i sałatkę jarzynową.
Kątem oka spojrzałam na Marshalla. Niczego nie zjadł, popijał tylko jakiś napój patrząc się na ścianę. Głęboko się nad czymś zastanawiał, postanowiłam mu przerwać łapiąc go za dłoń i prowadząc w stronę parkietu.
- Jeśli wyjdę na totalną idiotkę to przysięgam że nie żyjesz - oznajmiłam. Czułam jak pod nosem się uśmiecha, i o dziwo ja też.
- Czyli jednak zatańczymy ?
- No skoro nalegasz... Jak mogłabym ci się sprzeciwić - powiedziałam uśmiechnięta.
Chłopak położył swoje dłonie na mojej talii a ja moje wokół jego szyi.
- I co dalej ? - spytałam chłopaka, ponieważ staliśmy jak te dwa słupy.
Chłopak lekko się uśmiechnął pokazując przy tym swoje białe zęby. Zrobiłam to samo.
- Stoisz za daleko jak mam cię prowadzić - powiedział po dłuższej chwili milczenia.
- C-co ?
Nim zdążyłam coś zrobić chłopak przybliżył mnie do siebie, tak że nasze ciała się stykały.
- Dobrze - skomentował.
Zrobiłam się czerwona jak burak, zaraz się zbłaźnię.
- To chyba nie wyjdzie... - powiedziałam, a chłopak wzmocnił uścisk. 
Marshall ?

2 komentarze:

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X