czwartek, 9 lipca 2015

Od Natashy cd. do Dayki

Ha ha ha. Pojeb. Dupek. Lama.
- Przypomniam że jesteś w gościach, w każdej chwili mogę cię wypie.przyć za drzwi przez okno - powiedziałam wstając z podłogi.
- I tak tu zostane
- TO CIE KUR.WA WYRUCHAM A POTEM SPALE GNOJU !
Szatyn łobuzersko się uśmiechnął a we mnie się wręcz gotowało ze złości.
Ciekawe czy na takiego jak on działa woda święcona... Muszę to kiedyś przetestować, oj będzie zabawa.
- No i na co się gapisz cymbale ? Mam ci laske zrobić czy co ? Pierdo.l się. - dodałam i opuściłam pokój nie dając mu szansy na odegranie się.
Weszłam do swojej sypialni, odpaliłam kompa by sprawdzić co się dzieje na świecie. W pewnym momencie światło z mojego pokoju zgasło, wstałam aby je ponownie zapalić, ale nic z tego. Czyżby nie było prądu ?
Usłyszałam jak chłopak włączył moje radio na baterie, była przerwa na informacje.
- W całym mieście niespodziewanie ubyło prądu, próbujemy się doszukać jej przyczyny lecz z nic z tego, gdy tylko zdobędziemy jakieś informacje natychmiast państwa powiadomimy
Zaraz potem puścili piosenki.
Czyli nie ma prądu w całym mieście... Ciekawe...
Poszłam do kuchni po zapałki i świecę, nie wiadomo kiedy nam go przywrócą.
Zobaczyłam że szatyn pije moją ulubioną Happy cole i przy okazji ostatnią...
- Udław się
Dayka ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X