poniedziałek, 6 lipca 2015

Od Natashy cd. do Dayki

- Zamieszkasz ze mną ? - spytałam szatana.
- Z tobą zawsze, maleńka - odpowiedział, a ja poczułam ścisk w dolnej części brzucha.
Pociągał mnie, nawet bardzo. Zrobiłabym dla niego wszystko, co tylko zapragnie.
Lekko się do niego przybliżyłam. Szatan przyparł mnie do ściany podnosząc mnie do góry, objełam jego talie nogami, a palce zanurzyłam w gęstych włosach. Oddychaliśmy ciężko.
- Pragnę cię Natasho - powiedział po dłuższej chwili milczenia a ja odpowiedziałam mu gorącym pocałunkiem.
Obudziałam się z krzykiem w głosie.
Ta cała jego przeprowadzka coś źle na mnie działa.
Poczułam spływający ze mnie pot. Wstałam ociężale z łóżka i skierowałam się do kuchni po jakąś przekąskę.
Po drodze usłyszałam dochodzące z salonu odgłosy, wziełam bejsbolowy kij w dłonie i pognałam za dźwiękiem.
- Halo ? Jest tu ktoś ?!
Odpowiedział mi cichy jęk, zapaliłam gwałtownie światło a moim oczom ukazał się Dayka.
- Co ty tu do jasnej chol.ery robisz ?! Kiedy tu przylazłeś ? - powitałam gościa mojego mieszkania.
Dayka ? Troche krotkie... wybacz... :c

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X