Chłopak odwrócił się.
- Chloe? Czemu mam zostać? I jak długo tutaj jesteś? -
- Ona mnie zabije. -
- Kto taki? -
- Gdy nikogo tu nie ma , pojawiają się... Wyglądają jak ja ,ale mogą mnie zabić. Mówiły mi to. -
- Chloe... -
- Mówiły też o Tobie -
- Chloe. Błagam ogarnij się. Nie wiem co Ci jest oszalałaś czy co, ale to nie jest śmieszne. -
- Bal. -
- Co? -
-Dzisiaj jest bal. Okazja do wyjścia stąd , zapoznania się z innymi. Będzie dużo ludzi. Nie pojawią się. Nie zabiją mnie. Matt proszę możemy pójść? -
- Skąd wiesz o balu? -
- A tak nagle wpadło mi do głowy. - Zaczęłam zbierać swoje manatki ,wzięłam kasę i wyszłam.
- Idziesz? Chciałabym kupić sobie przebranie. -
Matt? Art? Pójdźmy we trójkę default smiley :d
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz