-Martwię się o Ciebie-szepnąłem.
Dziewczyna pokiwała głową i oparła głowę o moją szyję. Pewnie to już ją męczy, widziałem to na jej twarzy. Zanurzyłem nos w jej ślicznych ciemnych włosach i wdychałem zapach szamponu. Nasze wakacje powoli dobiegają końca, eh...można by było posiedzieć jutro na plaży czy coś porobić poza domem. Jest tyle możliwości, aż żal ich nie wykorzystać, jednak teraz liczy się samopoczucie Nati. Jeśli będzie się czuła beznadziejnie to po co jeszcze bardziej to pogarszać?
-Chcesz już pójść spać?-spytałem troskliwie obejmując w pasie maleńką.
-Chcę-stwierdziła i wstała z moich kolan.
Mało się nie przewróciła, ale udało mi się ją złapać, na szczęście. Chwyciłem ją na ręce i zaniosłem do naszej sypialni.
-Powinnaś może więcej jeść-zacząłem się zastanawiać.-Może dlatego nie masz siły?
-Nie wiem-westchnęła gdy położyłem ją na łóżku.-Cały czas czuję się beznadziejnie.
Kucnąłem przed brunetkę i patrzyłem dla nią.
-Między innymi nie masz ochoty...-nie skończyłem, bo Nat weszła mi w słowo.
-Nie dam rady-powiedziała smutno.
-Nie szkodzi-chwyciłem jej drobną dłoń.-Teraz liczy się, byś poczuła się lepiej a moje potrzeby po prostu olejmy. No to co? Czas spać.
Wstałem i zdjąłem z siebie wszystkie ubrania zostając w samych bokserkach. Moja narzeczona usiadła na łóżku i również zdjęła ubrania zostając w samej bieliźnie. Wskoczyła pod kołdrę a ja położyłem się obok niej. objąłem jej drobne ciałko ramieniem i pocałowałem czubek głowy.
-Gdybyś baardzo źle się czułą to mnie obudź w nocy, dobrze?
Natalie? Chris taki opiekuńczy i głupi ;-;
Dziewczyna pokiwała głową i oparła głowę o moją szyję. Pewnie to już ją męczy, widziałem to na jej twarzy. Zanurzyłem nos w jej ślicznych ciemnych włosach i wdychałem zapach szamponu. Nasze wakacje powoli dobiegają końca, eh...można by było posiedzieć jutro na plaży czy coś porobić poza domem. Jest tyle możliwości, aż żal ich nie wykorzystać, jednak teraz liczy się samopoczucie Nati. Jeśli będzie się czuła beznadziejnie to po co jeszcze bardziej to pogarszać?
-Chcesz już pójść spać?-spytałem troskliwie obejmując w pasie maleńką.
-Chcę-stwierdziła i wstała z moich kolan.
Mało się nie przewróciła, ale udało mi się ją złapać, na szczęście. Chwyciłem ją na ręce i zaniosłem do naszej sypialni.
-Powinnaś może więcej jeść-zacząłem się zastanawiać.-Może dlatego nie masz siły?
-Nie wiem-westchnęła gdy położyłem ją na łóżku.-Cały czas czuję się beznadziejnie.
Kucnąłem przed brunetkę i patrzyłem dla nią.
-Między innymi nie masz ochoty...-nie skończyłem, bo Nat weszła mi w słowo.
-Nie dam rady-powiedziała smutno.
-Nie szkodzi-chwyciłem jej drobną dłoń.-Teraz liczy się, byś poczuła się lepiej a moje potrzeby po prostu olejmy. No to co? Czas spać.
Wstałem i zdjąłem z siebie wszystkie ubrania zostając w samych bokserkach. Moja narzeczona usiadła na łóżku i również zdjęła ubrania zostając w samej bieliźnie. Wskoczyła pod kołdrę a ja położyłem się obok niej. objąłem jej drobne ciałko ramieniem i pocałowałem czubek głowy.
-Gdybyś baardzo źle się czułą to mnie obudź w nocy, dobrze?
Natalie? Chris taki opiekuńczy i głupi ;-;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz