Christopher szybko zdjął mnie z szafki, nogami oplotłam go
wokół bioder i przylgnęłam do niego całym ciałem. Dziewczyna stała w drzwiach i
patrzyła na nas jeszcze chwilę. Chłopak stał do niej odwrócony plecami i nie
widział jej, a ja musiałam na nią patrzeć. Skąd ona wiedziała, że my tu
jesteśmy? I przerwała w takiej chwili… Jak zwykle, ugh…
- To ten no… - zaczęła jąkać.
- Wyjdź. – poprosiłam.
Szybko wyszła z pokoju zamykając za sobą drzwi.
- Łazienka byłaby lepsza. – mruknęłam.
- Zdecydowanie… - odparł ciężko wzdychając.
Opuścił mnie na ziemie i pocałował w policzek. Zabrałam jego
koszulkę, założyłam na siebie i poszłam do łazienki, która znajdowała się za
ścianą. Poszłam tam i usiadłam sobie na kafelkach, które powoli chłodziły moje
gorące ciało. Odchyliłam głowę do góry, patrzyłam się tępo w sufit i ciężko
westchnęłam. Czemu musiała wejść i wszystko zepsuć? No kurde czemu?!
Do łazienki wszedł chłopak i usiadł obok mnie.
Do łazienki wszedł chłopak i usiadł obok mnie.
- No cóż… Trzeba się zająć… Gościem. – ostatnie słowo
powiedział niemalże przez syk.
Pokiwałam głową. Wtuliłam się w jego ramię i przymknęłam oczy.
Zawsze coś się zwali, no cóż, bywa. Można dokończyć to jeszcze później, teraz
mamy gościa i trzeba się nim zająć. Znaczy się… Christopher ma gościa nie ja.
Wątpię aby przyjechała tutaj dla mnie, no sorry less nie jestem. A ona to już
nie mój interes. Wstałam z podłogi i popatrzyłam na niego, a potem na jego
bokserki, które były jeszcze lekko naciągnięte. Przygryzłam dolną wargę i
odwróciłam się w drugą stronę. Wyszłam z pomieszczenia i skierowałam się do
kolejnych drzwi. Szybko wyszłam z naszej sypialni i przeszłam do salonu. Ana
rozmawiała z April… Badi zrobił już herbatę dla niej i się szczerzył. Może on
jej powiedział? W sumie bym się nie zdziwiła, ale wątpię trochę w to… W końcu
wie, że już ona męczy Christopher’a. Ale w takim razie jakim sposobem by tutaj
dotarła? Skąd wzięłaby informację? Dobra, nie ważne. Nie będę wypytywać…
Wtem do salonu wszedł mój przyszły mąż. Uśmiechnęłam się
lekko. Podszedł do mnie i pocałował mnie w policzek.
- No cześć April. – powiedział ze sztucznym uśmiechem co
zauważyłam od razu.
- Hejka! – uradowana się wydarła. – Jak tam?
- Dobrze… - odparł.
Pokiwała radośnie głową i powróciła do rozmowy z Aną.
Pokręciłam głową. Trzeba by było gdzieś się wyrwać, ale jest gość. Jednakże…
Jest zajęta czymś innym niż nami. Więc można gdzieś się wyrwać tak aby nas nie
zauważyła. Podałam dłoń chłopakowi, spojrzał na mnie pytająco. Wzrokiem
wskazałam drzwi. Ten się uśmiechnął, złapał moją rękę i szybko wyszliśmy z
domku. Poszliśmy na plażę, wcześniej zgarniając nasze ręczniki z linek na
których się suszyły.
Siedzieliśmy na leżaku, a dokładniej ja leżałam, a on
siedział i na mnie patrzył. Położył dłoń na moim udzie i się uśmiechnął lekko.
Położyłam dłoń na jego karku, podciągnęłam się i lekko go pociągnęłam. Nasze
twarze dzieliły milimetry, wpatrywałam się w jego oczy, aż w końcu delikatnie
musnął moje usta. Odsunęłam się do tyłu. Chciałabym, żeby April poszła z
siostrą Chris’a i mulatem gdzieś się przejść. Domek byłby wolny, w końcu.
Kiedy ukochany rozłączył nasze usta spojrzał na… Na co spojrzał? Nie wiem. Odwróciłam się i zobaczyłam jak w naszym kierunku zmierza Ana, Badi i April.
Kiedy ukochany rozłączył nasze usta spojrzał na… Na co spojrzał? Nie wiem. Odwróciłam się i zobaczyłam jak w naszym kierunku zmierza Ana, Badi i April.
- Idziemy się przejść wrócimy po 22 więc domek jest
zamknięty. W razie czego macie drugi klucz. – Badi rzucił klucz od domku, a
Chris sprawnie go złapał.
Uśmiechnęłam się. Mój narzeczony wstał, ja także, zabrałam
ręcznik i szybko znalazłam się na jego plecach. Szybkim krokiem ruszył w stronę
domku. Jednak zamiast tam odbił w bok – w inną uliczkę. Gdzie on chciał iść?
Hmm?
- Gdzie zmierzamy? – spytałam.
- Zobaczysz. – odparł.
Christopher? XD Domek wolny,
a ty co? XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz