Westchnęłam cicho. Wtuliłam się w niego. Brakuje mi tego
wszystkiego, ale też sama widzę, że coś się psuje. Jednak próbowałam zawsze tą
myśl od siebie odgonić. Miałam nadzieję, że to się naprawi. Kocham Chris’a za
to jaki jest i to mi wystarcza.
- Christopher… - zaczęłam cicho.
Popatrzył na mnie pytająco. Jednak zrezygnowałam z tego o co
chciałam spytać wiedząc, że on i tak będzie nalegać. Machnęłam ręką i wstałam z
łóżka. Chciałam iść coś zrobić sobie do jedzenia, mój żołądek tylko czekał na
pokarm. No więc co? Szybko wyszłam z pokoju, podążyłam do kuchni gdzie zrobiłam
sobie jajecznicę. W sumie było porcji z 8 tak w razie czego, wiedziałam, że Badi
zje z dwie porcje, Chris tak samo, Ana jedną, ja jedną i 6 porcji z głowy. No i
oczywiście dla gości coś musi zostać. Wzięłam dwa talerze, widelce dwa i
wróciłam do naszej sypialni.
- Chcesz? – zapytałam.
Pokiwał głową i zabrał ode mnie talerz, jak i widelec.
Zabrał się za posiłek, który zjadł w oka mgnieniu, a ja dopiero zabrałam się za
jedzenie.
~
Kiedy skończyłam swoją porcję, Christopher zjadł już drugą.
Odniósł nasze talerze do kuchni i wrócił mówiąc, że wszyscy już się
poczęstowali jajecznicą.
- Czyli nie była aż taka zła… - przyznałam uśmiechając się
dumnie.
- Była dobra. – powiedział.
Podeszłam do niego i delikatnie musnęłam jego jeszcze lekko
czerwony policzek. Odsunęłam się i dłonią przejechałam po tym co mu zrobiłam.
Tak bardzo tego żałowałam, nie chciałam aby oberwał za coś, czego nie zrobił. W
końcu mi pomógł. Pewnie nie wiadomo co by zrobił tamten facet… Może wynagrodzić
by się przydało? W końcu jeszcze on ma potrzeby, a nie tylko ja. To mu powinno
być dobrze teraz. Wpiłam się w jego usta, zgłębiając każdy pocałunek z większym
zaangażowaniem. Chłopak położył dłonie na moich pośladkach i delikatnie je
ścisnął. Jęknęłam cicho w jego usta, odsunęłam się i pociągnęłam jego wargę.
- Kocham Cię. – powiedziałam kładąc dłoń na jego brzuchu i
lekko zjeżdżając w dół.
Christopher? Coś czuje, że Nat potrzebuje tego XDDDDDD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz