środa, 21 października 2015

Od Natalie cd. do Christopher'a

Wychodząc krzyczałam, wyrywałam się, chciałam być przy ukochanym, teraz… Jednak zabrano mnie do psychiatryka, mężczyzna śmiał się z tego wszystkiego. Wsadzili mnie do auta i rzucili butelkę z wodą, którą miałam natychmiast wypić, co zrobiłam dość niechętnie. Zaczęło mi być tak „lekko” no i nagle zasnęłam.
~
Obudziłam się, siedziałam na jakimś fotelu, nie miałam na sobie sukienki ani majtek. Zaraz, zaraz… Przecież nie zdążyłam się przebrać. Spojrzałam na koszulkę, była za duża, ale w miarę dało ją się znieść, mimo iż mnie drapała. Na podłodze leżały spodnie, a obok nich majtki. Podniosłam się dość szybko, jednak przyciśnięto mnie ponownie do fotela. Serce przyśpieszyło, oddech był nierówny. Co się działo? Kobieta zabrała jakąś strzykawkę, niepewnie spytałam „Co to jest?” dostałam odpowiedź „Ślina zakażonego”. Zdrętwiałam. Kiedy chciała już to coś wstrzyknąć, to zaprzestała cokolwiek.
- Czy ty jesteś w ciąży? – zapytała.
W odpowiedzi delikatnie przytaknęłam głową i odwróciłam wzrok. Delikatnie zagryzłam wargę, a kobieta kazała mi zejść z fotela. Założyłam majtki i spodnie, po czym wyszłam z pomieszczenia. Kolejna kobieta zaprowadziła mnie do innego pomieszczenia, mówiąc iż to tymczasowo mój „pokój”. Szare ściany, jedno okno z kratami, jedno łóżko przy ścianie, zero ogrzewania… Jak w lochach. Położyłam się na łóżku i opatuliłam kołdrą, która była tak cienka jak na lato w Chorwacji… Przymknęłam oczy i jako tako usnęłam.
~
Obudziłam się i znowu znajdowałam się na tym strasznym fotelu. Kobieta, która wczoraj mnie pytała o ciążę patrzyła na mnie zdenerwowanym spojrzeniem, za nią stał mężczyzna, ten rudy co mnie zabrał.
- No młoda, teraz narobiłaś nam problemów bo nie wiemy co z tobą zrobić… Chociaż można spróbować to wykorzystać na niej, zobaczymy jak dziecko na to zareaguje, może przyśpieszyć jego rozwój, w końcu dziecko anioła i tej pięknej damy. – powiedział z szarmanckim uśmiechem.
Patrzyłam przerażona. Brunetka niepewnie przytaknęła głową i nakazała wyjść mężczyźnie, po czym zabrała się do tego co miała zrobić wcześniej…
~
Dostałam zwykłą długą koszulę, założyłam ją i wyszłam z pomieszczenia dziwnie się czując. Przekroczyłam próg drzwi i upadłam, jednak ktoś mnie złapał i zaniósł do „mojego pokoju”. Okazał się być to rudy, który po chwili zniknął…

Christopher? ;x

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X