- Jak się czujesz? - zapytał spokojnie.
- Boli. -
- A, psychicznie? -
Milczałam... Nie , wszystko jest OK , wcale nie myślę ,żeby Cię zabić... Nagle w pokoju zgasło światło.
- Pójdę wymienić żarówkę. - po co? Jednym ruchem dłoni "wskrzesiłam" żarówkę. Jednak po moim geście , poczułam dziwny ból w podbrzuszu. Zaczęła mnie również boleć głowa.
- Jesteśmy wysoko? - zapytałam ze strachem
- 3 piętro , a co? - zaczęłam wrzeszczeć. Ja - córka Pana Niebios , nagle zaczęłam się bać wysokości.
Matt?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz