Rażące światło... Moja głowa... Gdzie ja jestem? Co to za dźwięk? Byłam podłączona do miliona kabelków ,kabeleczków... To na pewno więzienie. Robią na mnie testy. NIE. To dziwne... Nie. Ja jestem dziwna. Ale nie dam się. Powoli zaczęłam odpinać od siebie kabelki. Ten dźwięk był teraz szybszy i głośniejszy.
***
Ostatni kabel. Wolność. Wzięłam to co było pod ręką i chciałam wyjść... Ale, zobaczyłam przy oknie Matta. Nie słyszał mnie? Nagle zdecydowanie się odwrócił.
- Chloe? Co ty robisz? -
- Uciekam. NIE BĘDĄ MNIE TORTUROWAĆ. I gdzie moja ambrozja!? -
Matt? Tak wiem spiep"sz"yłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz