środa, 7 października 2015

Od Chloe cd. do Matt'a

Zostawił mnie. Ok. Wzięłam walizkę i weszłam na recepcję. Nikogo tam nie było. 15 minut dzwonienia dzwonkiem skończyło się na wezwaniu policji. Przespałam noc w areszcie bawiąc się światłem ,strasząc przy tym policjantów.
***Rano***
Wstałam. Wyjęłam z plecaka ambrozję i nektar.
- Ty , co to jest? -
-Ambrozja i nektar -
- Czyli maryśka? -
- Nie. Mogę wyjść z tej klatki? - Policjant wypuścił mnie. Musiałam popodpisywać kilka papierów i wyszłam z klatki. Tylko pytanie. Gdzie Nevel?
- Ekhem... A mój kot? -
- Proszę. - Przyniósł moją kotkę ,całą spłoszoną.
Wyszłyśmy z komisariatu, jednak wychodząc wylała się na mnie jakaś śmierdząca maź.
- Fuj... A ja miałam iść do króla... - I w takich chwilach zawsze zjawia się jakiś książe. Ta... W bajkach.... Nagle zrobiło mi się gorąco i upadłam

Matt? Sorry ,że tak długo nie pisałam :C

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X