Gdy tylko się zorientowałam co się dzieje dałam znać ekipie że już czas go zaatakować. Agenci powyskakiwali z szafy, ściany, łóżka. Schowali się gdzie się dało. Okrążyli nieznajomego.
- Opuść to mieszkanie, zostaw je, nie wracaj inaczej będziemy zmuszeni strzelać - Powiedział jeden z agentów. Widziałam że chłopak się sam do siebie uśmiecha. Jakby to przewidział... Ta opcja jest jednak niemożliwa.
W ciągu sekundy nieznajomy rzucił się na agentów powalając ich na ziemię. Oniemiałam. Jakim cudem ? Przerażona na niego spojrzałam.
- Kim jesteś ? - Spytałam ponownie tego dnia ale chłopak nie odpowiedział. Spojrzał na mnie groźnie co przywróciło mnie o dreszcze. Muszę się pozbyć tego cho.lernego sznura. Nienawidzę być ograniczona bo wtedy panikuję.
- Wypuść mnie ! Przypominam że nie jesteś u siebie ! To moje mieszkanie kolego ! MASZ NATYCHMIAST MNIE WYPUŚCIĆ - Powiedziałam po czym to JA spojrzałam na niego groźnie
Dayka ?
- Opuść to mieszkanie, zostaw je, nie wracaj inaczej będziemy zmuszeni strzelać - Powiedział jeden z agentów. Widziałam że chłopak się sam do siebie uśmiecha. Jakby to przewidział... Ta opcja jest jednak niemożliwa.
W ciągu sekundy nieznajomy rzucił się na agentów powalając ich na ziemię. Oniemiałam. Jakim cudem ? Przerażona na niego spojrzałam.
- Kim jesteś ? - Spytałam ponownie tego dnia ale chłopak nie odpowiedział. Spojrzał na mnie groźnie co przywróciło mnie o dreszcze. Muszę się pozbyć tego cho.lernego sznura. Nienawidzę być ograniczona bo wtedy panikuję.
- Wypuść mnie ! Przypominam że nie jesteś u siebie ! To moje mieszkanie kolego ! MASZ NATYCHMIAST MNIE WYPUŚCIĆ - Powiedziałam po czym to JA spojrzałam na niego groźnie
Dayka ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz