Do klasy weszli wszyscy moi uczniowie.
- Dzień dobry, dzisiaj zamiast języka polskiego zrobimy godzinę wychowawczą, w porządku ? - Spytałem a cała klasa promiennie się uśmiechnęła i pokiwali twierdząco głową. Tak myślałem..
- W poniedziałek jedziemy na biwak, prosiłbym o jak najszybsze wpłaty po dwadzieścia złotych. Zaraz wam rozdam kartki co trzeba ze sobą zabrać i gdzie dokładnie jedziemy, z tego co wiem to do Łaz nad morzę, ale śpimy w namiotach w lesie koło morza. - Poinformowałem moją klasę.
- Cheyanne ? - Zapytałem dziewczynę.
- Tak ?
- Mogłabyś rozdać klasie karki ? Bardzo cię proszę. - Powiedziałem a dziewczyna wypełniła moją prośbę.
Zwróciłem się do klasy i otworzyłem dziennik.
- Osoby które mają dwie uwagi, bardzo mi przykro ale nie będą mogły pojechać, ale z tego co widzę wszyscy jesteście czyści. - Powiedziałem po czym radosny ja zamknąłem dziennik. Nagle do moich uszu dotarł dzwonek na przerwę.
- Możecie iść, pytania na przerwie - Powiedziałem a klasa zaczęła się pakować i ulotnili się w ciągu sekundy. Tylko jeden Taemin został o coś spytać.
- Bo ja chyba nie będę mógł jechać... - Powiedział trochę przygnębiony
- Dlaczego ? Stało się coś ?
Taemin ? No to słucham ;3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz