Popatrzyłem na dziewczynę. Pożałuje że mnie pocałowała. Wchłonąłem krew i szybko pojawiłem sie przed dziewczyną,która hardo patrzyła w moją twarz.
-nie ładnie całować nie znajomych - zaśmiałem się pod nosem -mam HIV - skłamałem. Ale dziewczyna miała już w oczach przerażenie...
-choroba powoli... prowadzi...Cię do śmierci...bolesnej...powolnej... - mówiłem jej do ucha by wywołać u niej załamanie, cały czas grzebiąc jej w umyśle by jak najszybciej sie poddała.Nie jest to łatwe w szczególności jeżeli ona wierzy że nie jest chora
-jedziemy do szpitala - powiedziała i zaczęła się ubierać co mnie nie tyle zdenerwowało co zdziwiło.
-a ja po co?! - spytałem oburzony
-bo prawdopodobnie też jesteś chory - odpowiedziała...pizd@...
***
Gdy byliśmy w szpitalu podszedłem do jednego z lekarzy poszliśmy na osobności i dałem mu troszeczkę pieniędzy... mały przekręt. zrobili nam badania i czekaliśmy na wyniki miły być szybko. Dziewczyna widocznie była niespokojna, cieszyło mnie to
-będziesz zżerana od środka - zaśmiałem się,ale nie zwróciła uwagi gdy przyszedł lekarz dał nam wyniki kątem oka popatrzałem na jej...była chora ! KOCHAM LUDZI!!! przynajmniej tak pisało w papierach... Zamarła. i o to mi chodziło...wyszliśmy z budynku bez słowa. Lekarz jeszcze dał jej receptę na leki.Przez kolejne kilkanaście minut próbowałem opanować śmiech ale widząc jej reakcję...nie wytrzymałem padłem na ziemie płacząc ze śmiechu
-ty naprawdę pomyślałaś że byłaś chora?! - nawet jeżeli by tak nie myślała jej mina wyraz twarzy i zachowanie mnie rozwaliło
Ntasha? i jak ??? XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz