środa, 17 czerwca 2015

Od Natalie cd. do Christopher'a

Spojrzałam na niego, pokręciłam głową.
- Nic się nie dzieje i się nie potrzebnie nie nakręcaj. – powiedziałam spokojnym głosem.
Christopher na mnie patrzył, był zamyślony. Jakim sposobem to by mogło być przez niego? Przecież wiadomo, że to nie będzie przez niego. Ech… Chłopak spojrzał na mnie, a ja co zrobiłam? Od razu odwróciłam głowę w drugą stronę mając go gdzieś. Nie wiem czemu tak zrobiłam, kątem oka podejrzałam czy się na mnie patrzy. I patrzył. Poczułam jak policzki zaczęły mnie lekko piec. Przyłożyłam dłoń do policzka i był gorący. Pewnie znowu się zarumieniłam. Szybko złapałam za krańce kołdry i się przykryłam nią aż do nosa.
- Co ty robisz? – spytał.
- Nic. – odparłam.
Chłopak zbliżył się i zaczął delikatnie ciągnąć kołdrę, ale trzymałam mocno… Znaczy się, trzymałam tak mocno jak to było dla mnie możliwe. Jednak taki wysiłek nawet mnie szybko zmęczył. Puściłam kołdrę i przekręciłam się na bok zasłaniając twarz dłońmi. Christopher szybko mnie obrócił w swoją stronę i zabrał dłonie z mojej twarzy.
- Zarumieniłaś się, no i co z tego? – spytał z tym swoim charakterystycznym uśmieszkiem na twarzy.
Nic na to nie odpowiedziałam. Usiadłam na łóżku, od razu podparłam się dłońmi o łóżko, czując jakbym zaraz miała zemdleć. Pobladłam. Bynajmniej tak mi się zdawało. Chłopak od razu zareagował.
- Co się dzieje? Nat?! Nat! – ostatnie co usłyszałam, później film mi się urwał.
*
Obudziłam się po kilku godzinach, tak mi się wydawało. Czułam się o wiele lepiej niż wcześniej. Christopher siedział przy łóżku, a raczej spał… Zasnął na krześle obok mojego łóżka, ręce oparł o łóżko, a głowę położył na rękach. Uśmiechnęłam się blado i dłonią przejechałam po jego włosach. Jednak po chwili przestałam, spojrzałam na swoje ręce. Nie dawno przecież wyglądały inaczej. Był grubsze i to o wiele. A teraz to same kości. Pokręciłam głową tylko.
Po chwili zaczął budzić się chłopak. Uśmiechnęłam się lekko. Podniósł głowę do góry i na mnie spojrzał. Jego oczy wydawały się bez jakiekolwiek entuzjazmu. Jednak zaczął przecierać oczy i mruczeć coś pod nosem. Patrzyłam na niego, nie wiedziałam co się działo. W pewnym momencie wstał z krzesła i przesiadł się na róg mojego łóżka.
- Czy coś się stało wielkiego? – spytałam.
- Tak. – odparł szeptem.
Patrzyłam na niego tępo, nie wiedząc o co chodzi.
- Ile już przespałam? Z 4 godziny?
Chłopak na mnie spojrzał i spuścił wzrok, nic nie powiedział, tylko zamilkł.
- Christopher, mów. – powiedziałam.
Jednak on nic nie powiedział, tylko dalej siedział cicho.
<Christopher? Przepraszam, że tak długo :< >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X