poniedziałek, 8 czerwca 2015

Od Natalie cd. do Christopher'a

Obudziłam się… w szpitalu? Co się dzieje? Nic nie wiedziałam, tak przez jeszcze chwile się zastanawiałam. Jednak szybko przestałam na ten temat rozmyślać. Podniosłam się nieco, ale od razu czyiś głos mnie przeraził i opadłam jeszcze niżej, chowając się pod kołdrą. Bałam się, że to zły sen, że zaraz się obudzę. Ale to nie był sen, to była prawda. 
- Nat… - usłyszałam. 
A po chwili ktoś zabrał z mojej twarzy kołdrę. 
- Jeszcze się udusisz. 
I wtedy zobaczyłam Christophera, siedział zmartwiony na krzesełku obok łóżka. Odsunęłam się w drugą stronę, tak aby być dalej od chłopaka. Jednak ten od razu złapał moją rękę, syknęłam nieco bo to bolało. Trzymał mocno i sztywno moją rękę sprawiając mi przy tym ogromny ból. Chciałam drugą ręką szybko go pacnąć w dłoń, ale nie miałam siły. Nawet nie mogłam podnieść drugiej ręki. Chłopak puścił moją dłoń.
- Nat! – krzyknął i wstał z krzesła. – Co się dzieje?
W jego głosie słyszałam niepokój i strach. Czego on się bał? Że umrę czy jak? W sumie tak się teraz czułam, jakbym umierała i momentalnie odleciałam…
*
Obudziłam się, leżałam ciągle w tej samej sali, obok łóżka nikogo nie było. Nerwowo poderwałam się z łóżka. Rozejrzałam się, nikogo nie było. Więc odłączyłam się od kroplówki i usiadłam na rogu łóżka. Kiedy stanęłam na nogach, praktycznie nie czułam sił. Źle się czułam. Prawie upadłam, ale na ostatnią chwilę zjawił się Christopher. Złapał mnie i położył na łóżku. 
- Po co wstawałaś? Musisz odpoczywać. – powiedział stanowczym głosem.
Niechętnie przytaknęłam głową. Podłączyłam z powrotem kroplówkę. Do Sali weszła pielęgniarka. Sprawdziła kroplówkę i szybko poprawiła jakby stała się wielka tragedia. 
- Zaraz przyjdzie lekarz. – powiedziała chłodnym tonem i wyszła. 
Spojrzałam na Christophera, był jakiś zmartwiony. Jakby znał już wyniki… I wtedy do Sali wszedł lekarz. Poprosił aby chłopak wyszedł, ale od razu zaprotestowałam mówiąc, że on musi tu być. Lekarz niechętnie się zgodził i zaczął mówić coś na temat, że mam objawy anoreksji. To mnie totalnie zbiło z nóg. Pobladłam.
- Jak to? Przecież wszystko normalnie jem, no czasem zdawało się, że zwymiotowałam od razu po zjedzeniu czegoś, ale to rzadko. – mówiłam nie wierząc w to co mówił lekarz.
- Takie są wyniki. – powiedział chłodnym tonem.
Christopher wyszedł z sali, lekarz tak samo i zostałam kompletnie sama. 
Christopher? Anoreksja >.<

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X