niedziela, 10 maja 2015

Rosalie Moore



Motto: "Prawdziwe szczęście jest wtedy , kiedy potrafimy się cieszy małymi rzeczami."
Imię i nazwisko: Rosalie Moore
Wiek: 18 wiosen
Rasa: Nimfa
Płec: Kobieta
Charakter: Jest to dziewczyna dość szalona i energiczna. Chciałaby o sobie mówić, przyjaciółka wszystkiego i wszystkich, z chęcią pomagałaby każdej potrzebującej osobie. Problem polega na tym, ze brakuje jej rąk i najczęściej czasu. Zazwyczaj działa pod wpływem jakiegoś impulsu, emocji i dopiero po chwili zdaje sobie sprawę co naprawdę robi. Wrażliwa na cierpienie innych, zajmując się innymi często zapomina o sobie. Czasem cicha i małomówna, jak każdy ma swoje "humory i humorki" przez co trudno się z nią dogadać.
Zainteresowania: Rzeźbiarstwo, modelarstwo, wszelkiego rodzaju robótki ręczne, to wszystko pochłania niezliczoną ilość czasu Rosalie. Poświęca się temu całkowicie. A, czasem gra na nerwach innych jak na gitarze.
Rodzina: Wuj Albert
Historia: Rosalie już na początku swojego życia straciła rodziców, i mimo zamartwiania się innych, żyło jej się dobrze mają tylko swojego wujka, który wyraził chęć zaopiekowania się małą. Niestety, nie miał on szczęścia do zdrowia i zazwyczaj siedział w szpitalu chorując bardzo poważnie. Dziewczynka siedziała sama w domu lub bawiła się w pobliskim lesie. Tam zobaczyła pierwszą nimfę. Ta z początku uciekła do jeziora. Jednak po dłuższej chwili wynurzyła się i przyglądała małolacie. Zaczęły rozmawiać, na początku niepewnie i cicho a z czasem coraz bardziej sobie ufając. Spotykały się tak codziennie, aż do wyzdrowienia Alberta. Mężczyzna postanowił się przeprowadzić i uniemożliwił spotykania się "przyjaciółką". Nie widziały się dobrych kilka lat, Rosa kształciła się jak na czternastolatkę przystało. Przed siedemnastymi urodzinami szatynki znowu spotkała nimfę, Aubrie. Zabrała ją do pobliskiego jeziora i wrzuciła nie pozwalając jej się wynurzyć. Następnie zamieniła w nimfę i zostawiła na brzegu. Nie miały okazji spotkać się następny raz. Rosalia żyła dalej nie wiedząc kim jest, póki wuj nie zauważył jej zamiłowania do wody. Po przebadaniu przez bliskiego przyjaciela Alberta wszystko stało się jasne. Którejś nocy szatynka uciekła z domu i włucząc się po miastach natrafiła na City of True i otworzyła swój mały sklepik.
Partner:-
Aparycja: Średniego wzrostu, bo tylko 160 cm i dość drobnej budowy. Średniej długości brązowoczarne loki spływają jej na ramiona a błękitne oczy patrzą z podziwem na otaczający ją świat. Bardzo jasną skórę posiada tylko dlatego, gdyż jest kim jest.
Inne: Zaczasem plączą jej się nogi lub zapomina języka i nie potrafi się odezwać ani ruszyć
Login: smutnaz1

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X