Byłem zdziwiony jej zachowaniem ale nie mogę też powiedzieć że mi się nie podobało.
- za nie długo się dowiesz - uśmiechnąłem się i dopiłem piwo a puszkę odniosłem w dłoni i rzuciłem. Gdzieś w ścianę. Wstałem i poszedłem do kuchni otworzyłem lodówkę... noego ma prądu... wziąłem zgrzewkę piwa i wróciłem do sypialni. Podałem dziewczynie puszkę. Szybko otworzyłem swoją puszkę i napisem się.
- czemu aż tak bardzo zwlekasz z odpowiedzią ? - spytała
- bo cierpliwi są zawsze wynagradzani - odpowiedziałem i ponownie się napilem na mojej twarzy widniał chory uśmiech. Kira położył się obok mnie i łapą zaczął tracąc puszkę piwa dałem mu się trochę napić. Beknoł mi prosto w twarz.
- Kira ! Ty jeb.rany żulu!!! - krzyknąłem i zwalilem go z łóżka popatrzył na mnie blagalnym golami - do piwnicy ! - krzyknąłem a on z niechęcią odszedł.
- mowiles że piwnica jest zalana
- bo jest. Musi powieść karę za braknie mi w twarz
- ale to tylko zwierzę
- mam Ci beknąć w twarz ? - spytałem
- nie dzięki - odpowiedziała a ją się zaśmiałem. Dziewczyna popatrzyła na mnie dziwnymi oczami
- możesz mi teraz odpowiedzieć ?- spytała
- na co ?
- po co jestem tu potrzebna - powiedziała a ja zaśmiałem się pod nosem... nie powiem jej teraz... później... niech sobie poczeka...
Rosalie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz