sobota, 16 maja 2015

Od Rosalie cd. do Bette

Siedziałam skulona w kącie pokoju i płakałam. Brzuch bolał mnie jak diabli, ale to nic w porównaniu ze świadomością, że straciłam cn.otę z Kibą, że mnie zgw.ałc.ił. A niby mi pomagał! Gdy krzyki i wrzaski z korytarza ucichły usłyszałam jak zbliża się ktoś w stronę "mojego" pokoju. Kiba? Kira? Szatyn? Pukanie w drzwi a ja wybucham jeszcze większym płaczem. Boję się uch wszystkich! Po chwili do pomieszczenia wchodzi Bette. Szybko ocieram łzy dłonią.

Szatyn spojrzał na mnie, nie byłam w stanie rozszyfrować o czym teraz myśli. 
Podszedł do mnie a ja momentalnie się skuliłam.
-Proszę nie podchodź-wykrztusiłam.
-Czemu?-zdziwił się.
-Boję się was. Boję się Ciebie. Nie chcę mieć już z wami noc wspólnego-powiedziałam przez łzy których nie mogłam zahamować.-Oddam wam wszystko, pieniądze, spadek, wszystko co mam tylko mnie zostawcie. 
Nie wiedziałam jak zareaguje demon. Znienawidzi mnie? Będzie chciał się zemścić? A może zaakceptuje moją decyzję?
Bette? Zostawisz ją, czy nie dasz za wygraną?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X