Zaspana weszłam kuchni. Przetarłam oczy ręką i spojrzałam wymownie na chłopaka.
- Co dobrego zrobiłeś ? - Spytałam siadając przy stole czekając na śniadanie.
- Jajecznica i herbatka malinowa, smacznego. - Powiedział kładąc to wszystko przede mną. Głodna wzięłam sztuczce do ręki i rozkoszowałam się smakiem jajecznicy i cieplutkiej herbatki.
- Dobre, sam to zrobiłeś ? - Spytałam pochłaniając kolejne kęsy.
- Specjalnie dla Ciebie. Przynajmniej się starałem. - Powiedział poprawiając włosy i śmiejąc się cicho z siebie pod nosem. Dokończyłam śniadanie i odłożyłam talerz do zlewu nagle poczułam jak chłopak obejmuje mnie od tyłu. Oparłam się o jego klatkę piersiową i pozwoliłam sobie pofrunąć w nieznaną mi krainę.
Odwróciłam się przodem do William'a obejmując go za szuję. Patrzyłam mu głęboko w oczy, nie mogłam nic z siebie wydusić. Oblizałam i przygryzłam wargi. Chłopak lekko sie usmiechnął. Podniósł mnie z podłogi i postawił na blacie w kuchni. Oparłam się o szafki i oplątałam nogami William'a. Moje ręce powędrowały do jego szyi, zaś chłopaka na moje uda. Przybliżyłam się lekko do niego po czym go pocałowałam.
William ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz