- Ha ! A nie mówiłam ? Ha ! Wiedziałam ! Miałam rację ! Ha ! - Zaczęłam krzyczeć a potem odstawiłam taniec szczęścia.
- No i z czego się tak cieszysz ? To nie znaczy że jesteś mądrzejsza. - Powiedział chłopak ukrywając uśmiech, jego słowa nie sprawiły mi bólu, a teraz byłam wypełniona szaleństwem i radością.
- JESTEM OD CIEBIE BYSTRZEJSZA ! Rozumiesz to ? JESTEM BYSTRZEJSZA OD SHINIGAMI ! FU.CK YEA ! TAŃCZ DZI.WKO ! TAŃCZ ! - Krzyczałam dalej tańcząc jak nienormalna.
Minęła godzina odkąd się uspokoiłam. Lub dwie... Byliśmy już w mieście, chłopak się nie odzywał, przez cały czas szedł za mną jak męczennik. Co za pechowiec, że mnie spotkał. Nie zaprzeczę, że byłam ogromnie głodna. Minęło kilka godzin odkąd ostatnio jadłam, a byłam spłukana... Nagle Marshall zatrzymał się przed toaletą.
- Poczekaj na mnie, idę się załatwić. - Powiedział i poszedł a ja kiwnęłam głową, usiadłam na ławce po turecku i czekałam na chłopaka. Ni stąd ni z owąd podszedł do mnie mężczyzna z siatką zakupów. Spojrzałam na niego pytająco.
- Och, biedna, pewnie domu nie ma, zostawili ją Cię rodzice na ławce prawda ? Na pewno umierasz z głodu ! - Powiedział i zaczął czegoś szukać w swojej torbie. Po chwili wyjął paczkę popcornu a ja czułam jak mi na sam widok cieknie ślinka.
- Ja nie.. - Nie dokończyłam powiedzieć, bo mężczyzna mi przerwał.
- Jedz dziecinko, jedz. - Powiedział i odszedł w przeciwną stronę. Przez chwilę patrzyłam na to wszystko oszołomiona. Byłam głodna, prawda. Ale jak to trucizna ? Raczej nie, otworzyłam paczkę i zaczęłam zjadać popcorn jak nienormalna psychicznie.
Nie chciałam się nim z nikim dzielić, za bardzo go pożądałam. w tym momencie zobaczyłam wracającego Marshalla, błyskawicznie zjadłam ostatnią garść i schowałam paczkę pod bluzkę udając że nic tam nie ma.
Marshall ? JASMINE JEST TAKA GRUBA, TAM NIE ŻADNEGO POPCORNU XDDDDDDDDD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz