niedziela, 10 maja 2015

Od Nataniela cd. do Taemina

Wszedłem do gabinetu pielęgniarki. Od razu zauważyłem chłopaka.
- Powiedzieli mi że coś ci się stało, przyszedłem sprawdzić czy wszystko w porządku. - Odpowiedziałem siadając na fotelu na przeciwko. Chłopak nie odpowiadał.
- To powiesz mi czy wszystko w porządku ? Nie mam za dużo czasu. - Dopytywałem się patrząc uważnie na chłopaka.
- Tak. Potknąłem się i tyle. Nic wielkiego. - Odpowiedział robiąc obojętną minę.
Westchnąłem.
- No dobrze, jak już wyjdziesz od pielęgniarki to zgłoś się do mnie. - Powiedziałem a chłopak kiwnął głową. Wyszedłem z gabinetu i wróciłem na swoje lekcje.
Spojrzałem uważnie na klasę. Zadałem im przeczytanie wiersza o miłości, mam nadzieję że mnie nie olali i przeczytali choć linijkę tego o co ich prosiłem.
- Już jestem, czy każdy przeczytał wiersz ? - Spytałem uczniów wchodząc do sali. Wszyscy wyglądali mniej więcej tak :
Czyli nie przeczytali. Jak miło. Czy powinienem dać im teraz kare ? Czy chcę być fajnym nauczycielem ? No ale jakieś konsekwencje muszą być. Spojrzałem na nich groźnie.
- W takim razie wszyscy piszą teraz notatkę która będzie na ocenę, wy moje ptaszyny. - Powiedziałam uśmiechając się podle. Wszyscy jęknęli i zaczęli wyjmować kartki i pisać. Nagle ktoś zapukał. 
- Proszę. - Powiedziałem, a do sali wszedł jak on... się... nazywał ? Team ? Ech.. nie pamiętam 
- Miałem przyjść to jestem. - Powiedział a wszyscy zamiast robić to co mieli to zaczęli się na nas gapić.
- ROBIĆ NOTATKĘ SZCZURY JEDNE ! - Krzyknąłem. Wszyscy ze strachu zaczęli robić to co mieli. Podszedłem do chłopaka i wyszliśmy z sali. 
- I co ci powiedziała pielęgniarka ? - Spytałem przyglądając się jego kostce. 
- Nic. Rodzice mają mnie odebrać i tyle. - Odpowiedział obojętnym głosem. 
- Uważaj na siebie - Szepnąłem chłopakowi na ucho po czym zostawiłem go wchodząc do klasy. 
Teamin ? 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X