wtorek, 12 maja 2015

Od Nataniela cd. do Taemina

No i teraz mamy przechlapane, bo wszystko od niego zależy, jak napisze. Wychodzi na to że będę musiał dać mu serio te korki.
- Pomogę ci. Złość piękności szkodzi. - Powiedziałem robiąc chytry uśmieszek.
- Powodzenia, jestem strasznym leniem i zanim coś do mnie dotrze to minia jakaś wieczność. - Powiedział robiąc naburmuszona minę. Zaśmiałem się cicho do siebie.
- Myślę że damy radę. - Odpowiedziałem rozbawiony. Zerknąłem odruchowo na zegarek. Było już późno, musiałem wracać do domu.
- Zbieram się. Przykro mi ale dla bezpieczeństwa nie podwiozę Cię moją SUPER LUKSUSOWĄ FURĄ CO SIĘ W KÓŁKO PSUJE. - Powiedziałem skręcając w przeciwną stronę niż chłopak.
- A. Korki jutro po szkole. Pamiętaj, przed nami cała noc. - Dodałem wsiadając do samochodu. Włączyłem radio Maryja, leciała jakaś msza.Po jakiejś godzinie się zorientowałem że słucham RADIO MARYJA. Natychmiast zmieniłem stacje, ale na darmo bo byłem już pod blokiem. Wszedłem do mieszkania, rozwalając się na prawo i lewo. Włączyłem telewizor. Serfowałem po kanałach bez żadnego celu.  Nagle rozległ się mój telefon. Szybko odebrałem.
- Halo ? - Spytałem.
- Możesz gadać ? - Spytał... Taemin ?
- Jasne... słucham. - Powiedziałem wyciszając telewizor.
- Fajnie, to pa. - Odpowiedział po czym się rozłączył. A CO TO MIAŁO BYĆ ?! Spojrzałem na telefon. " Połączenie zostało przerwane przez użytkownika " WTF ?!?!?! I w tym momencie rozległ się dzwonek do drzwi. To on ? Lepiej oby nie, bo zginie marnie. Otworzyłem i moim oczom ukazał się pobity Taemin. Błyskawicznie wciągnąłem go do środka.
- CO SIĘ STAŁO ?! - Spytałem szukając apteczki. Chłopak usiadł na kanapie a ja zacząłem od oczyszczania jego ran.
Taemin ? Wena ucieka ... ;-;

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X