środa, 13 maja 2015

Od Bette cd. do Rosalie

(,,...albo wykorzystaj śpiąca Rosalie...,, ale mnie to kusi XD ) 
Zasnęła. Czym zdziwiła mnie... nie było to raczej normalne że latałem po suficie. Usiadłem na podłodze przy jej twarzy i wgapialem się w nią. Gdy wcześniej zniknęło zarezerwowałem nie daleki hotel. Tu może zdążyć się wszystko. Wziąłem dziewczynę na ręce i widząc że się przewidział lekko się usmiechnolem. Co nie było łatwe...podczas tego cholernego uśmiechu kącik moich ust drżał . Szybko pojawiłem się w hotelu ,położyłem ją na łóżko na którym pochwalić też leżałem... nie chciało mi się spać... patrząc się tak doczekałem południa. Zamówiłem śniadanie do pokoju... za nim się pojawiło dziewczyna się obudziła.
- gdzie...? - nie dokończyła swojej śpiącej mowy
- w hotelu. -odpowiedziałem. W pewnym momencie usłyszałem pukanie, lecz gdy otworzyłem drzwi nikogo nie zobaczylem... ta osoba była już w środku. Nie była kształtu normalnego, żadnej też urody. Poczwara siedziała przy dziewczynie co jakiś czas obniżając się. 
- Rosalie..? Znasz tą ...y.... tam ? - spytałem a to chole.rstwo się na mnie rzuciło odepchnolem je a moje ręce pokryły się sluzem. Patrząc na mnie jakby mnie chciało zjeść... przyszła kelnerka z jedzeniem 
- CO TO KUR.WA JEST ?!-krzyknąłem 
- sprzątaczka... ale chyba was nie lubi... - odpowiedziała dziewczyna a to coś ponownie się na mnie rzuciło.
Rosalie ? XD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X