Spojrzałam w kierunku drzwi, gdzie stał Christopher.
- Nawet. –odparłam cicho.
Uśmiechnął się blado i odwrócił się w drugą stronę, po czym
zniknął mi z pola widzenia. Niestety miałam zapchany nos i nic nie czułam,
kompletne zero. Uh.. Jak ja nie lubię mieć zapchanego nosa, eh… No, ale cóż,
trzeba jakoś żyć. W pewnym momencie do pokoju wszedł Chris z czymś na talerzu,
przykryte było więc ciężko mi było się domyśleć co to było. Jednak kiedy
odsłonił i ujawnił co było pod przykrywką uśmiechnęłam się od ucha do ucha i
zabrałam jemu talerz z porcją, którą dla mnie nałożył. Zaczęłam jeść powoli i
delektować się tym, przy czym posłałam wdzięczne spojrzenie chłopakowi. Ten
posłał mi tylko delikatny uśmiech i zabrał pusty talerz.
- Chcesz jeszcze? – spytał.
Pokręciłam przecząco głową. Christopher wyszedł z pokoju,
ale po chwili do niego wrócił. Miał worki pod oczami i jeszcze całe czerwone
oczy, był strasznie przemęczony. Położył się, a głowę ułożył wygodnie na moich
nogach. Położyłam dłoń na jego włosach i przeczesywałam je. Chłopak zamknął
oczy i albo zasnął albo po prostu ma zamknięte oczy i o czymś rozmyśla. Jednak
mam nadzieję, że słodko sobie spał, bo ja w końcu też zasnęłam…
Christopher? Brak pomysłu ;x
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz