Przewróciłam oczami, przecież człowiek powinien ubrać się w
to w czym najlepiej będzie się czuł i dobrze wyglądał. Proste? Proste.
- Załóż to co twoim zdaniem jest najlepsze. – powiedziałam.
Christopher burknął coś pod nosem i zaczął przebierać między
wieszakami szukając czegoś co mógłby założyć. Nie chcąc mu przeszkadzać w tym „wybieraniu
co można ubrać” wyszłam z pokoju. Siedziałam w salonie, na kanapie sama. Chris
coś gadał sam do siebie w pokoju, co słyszałam aż tutaj. Ile można się ubierać?
Kobiety okey, ale faceci? Nie miałam jeszcze tak, że mężczyzna dłużej ubiera
się kobiety, co mnie teraz zdziwiło i to nieźle. Dobra nie ważne…
Czekałam chyba z 20 minut nim on wyszedł z pokoju, był ubrany
w czarną bluzę
Do tego jeansy i jeszcze ułożył sobie włosy. Uh… No wreszcie. Wstałam i podeszłam do niego. Pocałowałam delikatnie w policzek i poszłam na hol ubrać buty -
Do tego jakąś przewiewną kurtkę, tak, tak… Będzie mi zimno,
ale to tylko do auta, żebym nie szła na krótkim rękawku, no nie? Heheh…
Wyszłam z domu jako pierwsza, pobiegłam do auta i czekałam
aż przyjdzie Christopher. Długo czekać nie musiałam, bo prawie od razu
przyszedł. Otworzył auto i wsiadł od strony kierowcy, a ja od strony pasażera,
odpalił samochód i wyjechał na drogę.
~
Dość szybko dotarliśmy do galerii handlowej. Uśmiechnęłam
się szeroko.
- Idziemy? – spytałam.
- Wysiądź, ja poszukam miejsca do parkowania i do Ciebie
przyjdę, a ty już idź do jakiegoś sklepu. – powiedział.
Pokiwałam głową. Wysiadłam z auta i ruszyłam szybko w stronę
galerii…
Christopher? Oj to będą długie zakupy, więc lepiej ty
zacznij, a nie Nat XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz