piątek, 4 grudnia 2015

Od Taemina cd. do Nataniela

Życie w tym psychiatryku było chole.rnie nudne. Jak mi jeszcze Cheyanne uciekła nie wiem gdzie, po co, dlaczego i z kim.
Byłem sam. Z Natanielem od ostatniego mojego "rozkazu" nie rozmawiałem. Omijałem go. Czułem, że gdy tylko zacznę z nim rozmawiać - nie wytrzymam i się na niego po prostu rzucę.
Tak. Taemin psychol. ALE BYŁEM W WARIATKOWIE DO CZORTA.
Co do badań.... Dostawalismy leki. Jedni je brali, drudzy nie. Ja byłem tym drugim. Można powiedzieć, że je odstawiłem. Chociaż jak robili na mnie jakieś eksperymenty, bolało. Ale bez tych tabletek czułem się wolny.
O ile będąc w zamknięciu można być wolnym.
Oczywiście, nie zawsze wszystko można mieć, bo przecież życie cie nienawidzi. Co tam, że ostatnie kilka lat życia miałeś do bani. Co tam że było się popychadłem. Cierp sobie dalej! A co tam!
Czułem się, jakbym dostał od życia siarczystego sierpowego w prawy policzek.
Tak życie. Też cie kocham.
****JAKIS CZAS POZNIEJ XD***
Ze snu wzbudził mnie skrzyp drzwi. Wyrwałem się z łóżka. Przy tym wywaliłem się na podłogę. Super.
- Tae. Nic ci nie jest?! - usłyszałem TEN głos, TEN szept.
Szybko wstałem z lodowatej podłogi. Nie patrzyłem na NIEGO. Nie mogłem. Chciałem, ale nie mogłem. Wiedziałem co by się później stało.
- Dlaczego mnie od kilku dni omijasz? - spytał. - Chodzi o ten pocałunek?
- Nie. Albo... Trochę mi głupio - poczułem jak moje policzki robią się czerwone. - Dlaczego przychodzisz o tej porze?! - spytałem cicho. - Ktoś mógł cie nakryć!
- Ou. Jesteś słodki, gdy się o mnie martwisz.
He? Co on powiedział. SLODKI? !
- Martwię się martwię. Nie zapominaj co do ciebie czuje. Nie chciałbym, żebyś umarł - mruknąłem. - Ale nie jestem słodki!
- Jesteś jesteś.
Spojrzałem na niego z piorunami w oczach. Czy on kochał robić mi na złość?!
Spojrzenie w jego oczy było złym pomysłem.
Ku.rwa.
- Nataniel.... Tak sobie myślałem. ..
- Hm? Co myślałeś? - spytał. NIE POLEPSZASZ MI SYTUACJI.
- Em... Bo... - zacząłem się jąkać.
- "Bo"....? Tae, wyduś to z siebie.
- Dobra. Wal.ić to! - powiedziałem, pochodząc do niego, złączająć nasze usta w pocałunku.

Nataniel? Masz swoje cd! XD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X