Położyłem chłodną dłoń na czoło i przymknąłem oczy, gdy nagle ktoś wszedł do komórki. Może w końcu dowiem o co kaman z tą patelnią? Niemal niesłyszalnie zamknęły się drzwi a ktoś stanął w miejscu i nie zamierzał się ruszyć w moją stronę.
- C-c-cześć - usłyszałem drżący głos Art. - Matt, p-przepraszam, j-j-ja nie chciałam, to pod wpływem emocji tak zareagowałam. Wcześniej też sobie ze mną pogrywałeś, dlatego od razu posądziłam cię o najgorsze i prosto z mostu przywaliłam ci z patelni, dopiero potem zobaczyłam ten filmik i on uświadomił mi, że to z mojej winy doszło do pocałunku. T-tak bardzo przepraszam, mam nadzieję, że nic ci nie zrobiłam, choler.nie ciężko mi znieść myśl, że wyrządziłam ci jakąś k-krzywdę - dziewczyna ukryła twarz w dłoniach i zaczęła szlochać.
Wlepiłem wzrok w sufit, wszystko mi się przypomniało, wszyściutko. Nie sądziłem, że Art odbierała to w ten sposób. W jednej chwili poczułam do siebie wstręt, że jestem takim dupkiem. A pomyśleć, że chciałem być zabawnym chłopakiem który będzie niezwykle uroczy...Piegowata nadal płakała a mnie robiło się ciężej na sercu. Brawo gnojku.
-Art-wymamrotałem zdziwiony, że cokolwiek powiedziałem.
Dziewczyna na chwile zamilkła po czym znowu zaczęłam płakać. Wystawiłem nogę tak, by wstać jednak mało nie spadłem a świat zawirował wokół mnie. Czyli nie da się inaczej.
-Art-ponownie zacząłem.-Proszę podejdź tu.
Dziewczyna w końcu podeszła do mnie i spojrzała zapłakanymi czekoladowymi oczyma. Niewiele myśląc pociągnąłem blondynkę za rękę i sprawiłem, że wylądowała wprost na mnie z twarzą na moim torsie. Objąłem ją mocno i zgarnąłem włosy za jej ucho.
-Przepraszam, że jestem takim dupkiem-szepnąłem na ucho dziewczyny.-Nie płacz, proszę. Wiem że jestem palantem i za chwilę możesz dac mi w twarz.
Art? Wybaczysz???? ;-;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz