Uśmiechnęłam się do niego. Położyłam dłonie na jego ramionach i lekko pociągnęłam. Chłopak leżał, głowę miał na moich kolanach i patrzył na mnie z dołu. Zabrałam się za jedzenie kanapek, ktore w dosc krótkim czasie zniknęły z talerza. Wypilam kakao i zostaly tylko owoce. Chris usiadł i przysunął się do mnie. Ja natomiast wzięłam kilka malin i dawalam Chris'owi owoce do ust. W pewnym momencie lekko ugryzl mnie lekko w palec na którym był pierścionek.
- Boli! - krzyknęłam udając teatralnie, ze boli.
Chłopak puscil palec a ja mu znowu przylożyłam do ust.
- Pocałuj może przestanie boleć. - poprosiłam.
Christopher delikatnie ustami pocałował mój palec, po czym złapał moja dłoń w swoją i pociągnął tak, ze wylądowałam na jego kolanach.
Chłopak dobral się do moich ust i zaczął je "atakowac". Odwracałam głowę w różne strony, tak aby mu to uniemożliwić. Jednak on nie odpuszczał i dalej to robił. W końcu spojrzałam na niego. Ujelam jego twarz w dłoniach i delikatnie musnęłam jego usta. Chłopak odwzajemnił pocałunek. Do pokoju ktoś wszedł. Jednak my nie przerywaliśmy pocalunkow. Do momentu kiedy dano o sobie znać.
- Eghem... - już dało się zrozumieć, ze to Badi.
Rozłączyliśmy nasze usta. Spojrzelismy na mulata.
- Musimy pogadać, Chris. - powiedział mulat dość poważnym głosem.
Christopher?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz