czwartek, 20 sierpnia 2015

Cheyenne Price!


   Cel, marzenie: „Ty żyjesz. Ja nie muszę.” 

   Imię i nazwisko : Cheyenne (Chey) Price
   Wiek: 18 lat
   Rasa: Człowiek
   Płeć: Kobieta
   Charakter: Chey nie da się jednoznacznie określić, opisać. Trzeba się zdecydowanie natrudzić, żeby to zrobić. Niby idzie normalnie po mieście, a za chwilę wrzeszczy, płacze, klęczy na chodniku i wali pięściami w beton. A wszystko to przez te jeb**e wspomnienia. Zazwyczaj siedzi sama w domu lub lesie i myśli, wspomina, krzyczy, rysuje, płacze… Bardzo często, również jeździ do stadniny koni. Tak, zwierzęta to jej jedyni przyjaciele, a szczególnie konie. Ludzi się boi, nie ufa im. Bardzo rzadko można znaleźć ją w tłumie, bo zawsze ze wszystkich sił próbuje uniknąć znalezienia się w nim. Jeżeli już są spotkasz, (co jest więcej niż trudne) nie odezwie się do Ciebie pierwsza, co to, to nie. Może, jeśli ty zaczniesz rozmowę to coś powie, ale z pewnością coś bardzo wrednego. Może, kiedyś była inna, ale jeśli tak to ona tego nie pamięta. Gdy bliżej ją poznasz może być przyjacielska, ale z takimi jak ona nigdy nie wiadomo. Uśmiecha się tylko w towarzystwie koni lub innych zwierząt, ale nie ludzi. Jak ujrzałeś jej uśmiech to możesz być dumny człowieku, naprawdę. Cheyenne jest marzycielką. Marzy o swoim życiu i pyta się samej siebie, czemu ona. Czemu? Temu. Wreszcie zaczyna się godzić z tym, że jej życie jak na razie to jedno wielkie gów*o. Życie zdecydowanie daje jej w kość. W skrócie Chey to wredna, nieufna, dziwna, cicha, marzycielska introwertyczka.
   Zainteresowania: Przebywanie z końmi. Tak to jej zainteresowanie. Dopiero przy nich czuje, że żyje i zapomina o większości problemów. Jeździ konno bardzo dobrze i mimo wszystko robi to długo, bo od ośmiu lat z minimalnymi przerwami. Również bardzo lubi fotografować. Znajdzie piękno nawet w najbrzydszym liściu. Jej zdjęcia są bardzo intrygujące często przedstawiają jej ręce. Tak jej ręce, bądź przyrodę. Kolejnym hobby Chey jest rysowanie, a konkretniej szkicowanie. Robi to niesamowicie dobrze, ale ona i tak uważa, że jej szkice są beznadziejne. Bardzo, ale to bardzo lubi czytać. Gdy jakaś książka ją złapie to już nie puści. Kiedyś grała na gitarze. Tak kiedyś… Teraz wręcz panicznie się boi gitar. Może dziwne.
   Rodzina: Matka Jennifer, a ojca nie chce znać.
   Historia: Na początku byli kochającą się trzyosobową rodziną. Wszystko było idealne. Najwyraźniej, aż za idealne. Pewnego dnia matka zachorowała. Nic absolutnie nic nie pomagało, więc w efekcie już miesiąc później odbył się pogrzeb. Wtedy wszystko się spieprzyło. Ojciec zaczął pić, więc notorycznie wracał z „pracy” pijany. A gdy był pijany, był agresywny i przez to zaczął bić nieszczęsną Cheyenne. Wówczas 12 letnia dziewczynka załamała się i już wtedy zaczęła się ciąć, ale nie odważyła się przeciąć jeszcze wtedy sobie żył. W wieku 15 lat znalazła kogoś, kto ją pokochał. Tak… Dziwne, nie? A zapomniałabym wspomnieć, że w międzyczasie rodzina Price’ów zadłużyła się. To już dla Chey było za wiele. Wreszcie podcięła sobie żyły. Na podłodze znalazł ją jej chłopak zmartwiony tym, że nastolatka nie pojawiła się w szkole. Zabrało ją pogotowie i niestety dla Cheyenne odratowali ją. Zamieszkała z rodziną obiektu jej westchnień. Ojciec w ogóle się nią nie interesował. Kiedyś przyszedł do „jej” domu pijany. Zrobił wielką awanturę i pobił nieszczęsnego chłopaka Chey. Wtedy miarka się przebrała. Nastolatka nie zważając na nic uciekła z miasta, a przedtem okradła jej ojca ze wszystkich pieniędzy. Rok podróżowała, jeśli można to tak nazwać, aż w dzień jej 18 urodzin znalazła City of the Truth. I tu została, przynajmniej na razie.
   Partner: Chey i partner?
   Zwierzę: Niestety nie posiada, ale bardzo często jeździ do stadniny.
  Aparycja: Stosunkowo niewysoka (167 cm). Ma lekką niedowagę, którą po przyjrzeniu widać. Raczej nie ma szczególnie dużych kobiecych kształtów, ale ma ładne wcięcie w talii co czyni, że jest tak zwaną klepsydrą. Cera blada przez cały rok, bez żadnego zanieczyszczenia w postaci np. pryszcza. Włosy sięgające nieco za ramiona, koloru ciemnego brązu. Długie, czarne rzęsy, których spokojnie można zazdrościć. Oczy są koloru tak jakby szmaragdowo- żółtego, a zresztą wystarczy na nie spojrzeć: http://bizuteria-kobiet.blog.onet.pl/files/2014/02/optyk-wroclaw-soczewki-.jpg. Usta niezbyt wąskie, rzadko można ujrzeć podnoszące się kąciki jej ust przynajmniej w towarzystwie człowieka. Nogi długie i zgrabne po nich mało widać jej małą niedowagę. Ubrana zazwyczaj w obcisłe jeansy i jednolity t-shirt. Zawsze, ale to zawsze nosi łańcuszek ze srebrną zawieszką przypominającą cwałującego konia. Ma tatuaż na karku napisem: „As long as I breathe, I don't lose hope.”. Na rękach ma kilka blizn po cięciach, ale skutecznie te blizny zakrywa.
   Inne: ~Zdaje się, że Chey rozumie mowę koni. Sama nie wie czy to możliwe, ale takie ma wrażenie.
~Łańcuszek dostała od swojej matki na 10 urodziny
~Jest wegetarianką, a w niektóre dni nawet weganką
~Zna 4 języki: angielski, polski, niemiecki i hiszpański
~Ma bardzo głębokie „r”. Niektórzy uważają, że to słodkie, hm
   Login: Natka Jot

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Arianę | Technologia Blogger | X X