-Kochanie nie uciekaj ode mnie-mruknąłem i przytuliłem moje słońce od tyłu.
Dziewczyna trochę sie rozprostowała a ja ucieszony wtuliłem twarz w jej włosy. Chciałem być teraz przy niej cały czas wiedząc, że nic jej nie grozi.
-Chris, puść mnie-powiedziała dziewczyna.
-Nie, za bardzo Cię kocham i nie wytrzymam rozłąki-powiedziałem.-Nie chce by cokolwiek nas rozdzieliło.
-No to rozdzieli nas mój głód-mruknęła.
Westchnąłem.
-Nie mogłaś tak od razu?
-Nie, a teraz mnie puszczaj.-dziewczyna wyrwała się z mojego uścisku.
Zeszła z łóżka a ja chciałem zrobić to samo. Już siedziałem a brunetka odepchnęła mnie ręką tak, że znów leżałem.
-Nati-burknąłem.
-Nie ruszaj sie stąd, wracam niedługo-to powiedziawszy Natalie wyszła z pokoju zostawiając mnie sam na sam z myślami.
Podparłem głowę na łokciu i patrzyłem na drzwi.
W pewnym momencie przemknęła mi pewna myśl, że Nat jest na mnie zła. Zazwyczaj pewnie poprzytulałaby sie ze mną...a dziś? No właśnie...Stało sie coś o czym nie wiem? Eh, jestem beznadziejny a teraz jeszcze nawet nie mogę wstać...teoretycznie.
~~*~~
Minęło sporo czasu i nic, moja maleńka nie wróciła. Powoli podniosłe sie z łóżka i ustałem. Trochę sie chwiałem ale mniejsza z tym. Wyszedłem z pokoju i ruszyłem do kuchni, niestety dość powoli. Gdy trafiłem do salonu oniemiałem. Na kanapie, prawie bez ubrań całowali sie Natalie i Hal...i moje słońce robiło to dobrowolnie, sama ściągała z chłopaka ubranie i całowała po całym ciele. Zarobiło mi sie gorąco, nie potrafiłem utrzymać równowagi. Zamknąłem oczy, chciałem tylko mrugnąć ale gdy je otworzyłem leżałem znowu w łóżku. Ciężko dyszałem i rozglądałem sie dookoła. Napotkałem zmartwioną twarzyczkę Nat. W pierwszej chwili chciałem odwrócić wzrok...ale nie mogłem. Ten strach w jej błękitnych oczach...coś tu jest nie tak.
-Chris, co sie dzieje?-spytała brunetka.
-Co? Jak?-pytałem jeszcze nie ogarniając o co chodzi.
Było mi zdecydowanie za gorąco.
-Przyszłam do Ciebie dosłownie dwadzieścia minut później a ty spałeś. Pięć minut temu zacząłeś sie cały trząść i dostałeś gorączki. Co sie dzieje?
Jeszcze przetrawiałem co powiedziała dziewczyna i uspokajałem oddech.
-Czyli to tylko sen...-powiedziałem do siebie i usiadłem na łóżku opierając sie o ścianę.
-Co tylko sen?-Natalie nie wiedziała o co chodzi.
-Nie ważne, po prostu chodź tu do mnie-wyciągnąłem ręce w stronę brunetki.
Ta usiadła na łóżku i przysunęła sie do mnie. Mocno ją przytuliłem i pocałowałem w czubek głowy.
-Co Ci sie śniło? Powiesz mi?-poprosiła.
-Na pewno chcesz wiedzieć?-upewniłem sie.
Natalie?
poniedziałek, 10 sierpnia 2015
Od Christopher'a - c.d do Natalie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz